Stary obiekt, liczył sobie 54 lata. Był zwykłym domkiem kempingowy "z tamtych lat". Został zdemontowany po zakończeniu tegorocznego sezonu ratowniczego na Gople. Na jego miejscu stanęła nowa "woprówka".
Z unijnym wsparciem
- Nowa siedziba, z odpowiednim zapleczem socjalnym, w której ratownicy mogliby pełnić nawet całoroczne dyżury marzyła się nam od dawna. Starania o nią na dobre rozpoczęliśmy cztery lata temu Z pomocą przyszły władze Kruszwicy oraz Lokalna Grupa Działania "Czarnoziem na Soli" - informuje Maciej Banachowski, szef kruszwickiego WOPR.
Dzięki wspólnym działaniom udało się zdobyć środki z funduszu Unii Europejskiej, wynoszące 80 proc. wartości inwestycji, resztę pokryto z budżetu Kruszwicy.
Jest nowocześnie
- "Woprówka", której budowę właśnie zakończono jest obiektem piętrowym. Na parterze znajduje się kuchnia, zaplecze sanitarne wraz z prysznicem, miejsce dla dyżurującego ratownika z komputerem i łącznością radiową, natomiast na piętrze zorganizowaliśmy aneks, gdzie będą mogli odpoczywać ratownicy pełniący całodobowe dyżury - dodaje Maciej Banachowski.
Co ważne, nowy obiekt, choć zbudowany z drewna, ma docieplone ściany i podłogi, a jego okna wyposażone zostały w podwójne szyby. W przyszłości zamontowane zostanie tam centralne ogrzewania.
- Nasi ratownicy pełnią dyżury także poza sezonem. Na przykład w zimowe ferie w godzinach od ósmej do szesnastej, patrolują linię brzegową, okolice mostów i inne niebepieczne miejsca. Muszą więc mieć możliwość ogrzania się - dodaje szef "woprowców".
Są plany
Kruszwicką bazę WOPR czekają kolejne inwestycje. Co prawda, nie na skalę nowej siedziby, ale też ważne.
- Chcemy przebudować drewniany szeregowy obiekt przy "woprówce". Nie tylko z myślą o ratownikach, ale również i żeglarzach, którzy pokonując pętlę wielkopolską dość często na kilka godzin zatrzymują się przy naszych pomostach w celu dokonania zaopatrzenia w Kruszwicy, czy skorzystania z zaplecza sanitarnego. We wspomnianym obiekcie zamierzamy zrobić toaletę i prysznic z umywalką - prezentuje plany Maciej Banachowski.
Czytaj e-wydanie »