Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Gawkowski: - Mamy do czynienia z powolną destrukcją Putina

Grażyna Rakowicz
Rozmawiamy z Krzysztofem Gawkowskim, posłem Lewicy.
Rozmawiamy z Krzysztofem Gawkowskim, posłem Lewicy. Adam Jankowski
- Myślę, że mamy do czynienia z powolną destrukcją reżimu Putina – to po pierwsze. Po drugie - według mnie - musi wydarzyć się coś z samym Putinem, żeby można było powiedzieć, że w wojnie w Ukrainie dochodzi do jakiegoś przesilenia. Na przykład to, że Putin przestanie być prezydentem państwa rosyjskiego. Ta obecna sytuacja w Rosji spowoduje olbrzymie zmiany w myśleniu strategicznym Europy i Stanów Zjednoczonych. I na pewno cała ta sytuacja w Rosji będzie utwierdzała Zachód, że warto pomagać Ukrainie. Dalej inwestować w ten kraj i wspierać go, zarówno wojskowo jak i finansowo. Wydaje mi się, że jest coraz bliżej do końca wojny w Ukrainie. Ale kiedy to nastąpi – trudno powiedzieć- mówi w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Krzysztof Gawkowski, przewodniczący Klubu Lewicy w Sejmie.

Dotychczasowy pupil Kremla Jewgienij Prigożyn, szef Grupy Wagnera najpierw wkroczył do Rostoku i Woroneża, potem zagroził wejściem do Moskwy i nagle się wycofał...Co sądzi Pan o tych wydarzeniach w Rosji?
Przede wszystkim widzimy upadek wielkiego cara Putina, który w kontekście ostatnich wydarzeń - w oczach swoich rodaków przestał być tym wielkim, a stał się liliputem. Miał być wszech włodarzem Moskwy a okazuje się, że nawet z własnymi oddziałami sobie nie poradził. Widać też, że armia rosyjska była przez lata przeceniana. Wydawało się, że jest nie do pokonania, a tu się okazuje, że nie dość, że jest do pokonania to jeszcze jest bardzo buntownicza. Oczywiście teraz mamy chwilowe zwycięstwo Putina nad Grupą Wagnera, bo cały ten bunt nie okazał się na tyle skuteczny, żeby Putina zdjąć ze stanowiska prezydenta Rosji. Ale cała ta sytuacja pokazuje, że nie jest on już wszechmogący, że Putin samodzielnie nie decyduje o tym, co się w Rosji dzieje. A co do Jewgienija Prigożyna to myślę, że likwidacja Grupy Wagnera jest dla niego bardzo dobrym wyjściem, bo wycofa się z ukraińskiego frontu i – tym samym - oszczędzi swoich żołnierzy. W ten sposób wygra sobie wolność i pewnie duże pieniądze.

Czy na pewno Jewgienij Prigożyn wygra sobie w ten sposób wolność?
Pewnie Putin będzie chciał się na nim zemścić, ale teraz - w tym krótkim dystansie - wygląda to tak, że mała garstka żołnierzy grupy pod dowództwem Jewgienija Prigożyna zatrzęsła samym szefem Federacji Rosyjskiej, która dysponuje bronią jądrową. To jest bez wątpienia bardzo spektakularna porażka wizerunkowa reżimu Putina, która będzie miała dalekie konsekwencje w bezpieczeństwie Europy i świata. Mam nadzieje, że cała ta sytuacja przyczyni się do zwycięstwa Ukrainy i odzyskania terytoriów, które wcześniej utraciła.

Patrząc w tym szerszym kontekście na wojnę w Ukrainie, to jaki teraz scenariusz Pan przewiduje?
Myślę, że mamy do czynienia z powolną destrukcją reżimu Putina – to po pierwsze. Po drugie - według mnie - musi wydarzyć się coś z samym Putinem, żeby można było powiedzieć, że w wojnie w Ukrainie dochodzi do jakiegoś przesilenia. Na przykład to, że Putin przestanie być prezydentem państwa rosyjskiego. Ta obecna sytuacja w Rosji spowoduje olbrzymie zmiany w myśleniu strategicznym Europy i Stanów Zjednoczonych. I na pewno cała ta sytuacja w Rosji będzie utwierdzała Zachód, że warto pomagać Ukrainie. Dalej inwestować w ten kraj i wspierać go, zarówno wojskowo jak i finansowo. Wydaje mi się, że jest coraz bliżej do końca wojny w Ukrainie. Ale kiedy to nastąpi – trudno powiedzieć. Dopóki jednak Putin będzie miał władzę, Ukrainie będzie trudno zakończyć wojnę na swoich warunkach.

Przejdźmy do Polski. Miesięczne świadczenie 500 Plus wzrośnie, od 1 stycznia 2024 roku do 800 Plus na każde dziecko. Na wtorkowym posiedzeniu rząd przyjął ten projekt, ma teraz trafić do Sejmu. Zagłosuje Pan za nim?
Nie ma w Polsce chyba nikogo, kto nie czułby w ostatnich latach drożyzny i wzrostu cen. Skumulowana inflacja za dwa lata to ponad 30 proc i takie wskaźniki muszą zmuszać do refleksji, że świadczenia społeczno-socjalne powinny być waloryzowane. Tak właśnie traktuję zapowiedź zwiększenia świadczenia 500 Plus i dlatego będę głosował „za”.

Podobnie opowie się cała Lewica?
Waloryzacja świadczeń, w rozwiniętych państwach nie jest żadnym rarytasem. To normalność i dlatego Lewica już rok temu zgłaszała postulat podniesienia między innymi 500 Plus. Mocno naciskaliśmy jednak, aby zmiany dotyczyły całego systemu wynagrodzeń i świadczeń w Polsce. W naszych propozycjach jest podniesienie emerytur, zwiększenie wynagrodzeń dla pracowników budżetówki czy nauczycieli o pielęgniarek. Jednocześnie pokazujemy, jak to zrobić, aby budżet nie poszedł z torbami i to jest odpowiedzialne myślenie o przyszłości.

Choć – jak Pan wskazuje - waloryzacja świadczeń to normalność, to jednak wcześniej żaden rząd – także Lewicy – nie zaproponował jej na taką skalę…Toczy się walka o Turów, słusznie?
Turów jest jednym z kluczowych elementów budowy systemu bezpieczeństwa energetycznego w Polsce i zamknięcie, zarówno kopalni jak i elektrowni z dnia na dzień, nie powinno wchodzić w grę. Mam jednak wielkie pretensje do rządu, który wiedział, że przez lata toczą się postępowania w sprawie Turowa, i w porę nie reagował. Można było tę sprawę kompromisowo załatwić z Czechami, można było spróbować dogadać się na arenie europejskiej.

Tak też się stało w 2022 roku. Polska podpisała porozumienie kończące polsko - czeski spór o kopalnię Turów i zobowiązała się do zabezpieczeń, które mają zniwelować dalszą działalność kopalni, na środowisko w Czechach.
Tak, ale teraz - w tym przypadku - nikt nie rozpoznał na czas tego, co się wokół Turowa dzieje. No ja rozumiem, że rząd ma służby w Brukseli, i w instytucjach europejskich, które monitorują m. in. to, kto wnosi protesty, ale – według mnie – w tej sprawie tego odpowiedniego monitoringu nie było. Zabrakło czujności i stąd dzisiaj mamy zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego.

To ekolodzy czescy i niemieccy złożyli wniosek o zamknięcie kopalni w Turowie. Polski sędzia się do niego przychylił i zdecydował, że ma być w perspektywie zamknięta. Także odrzucił złożone na tę decyzję, zażalenie...
Nie mam pełnej wiedzy, na jakiej podstawie sąd tak rozstrzygnął i dochodził do takiego czy do innego wniosku, bo nie ujawniono żadnego dokumentu dotyczącego tej sprawy. Za to jestem przekonany, że do sytuacji w jakiej znalazł się Turów można było nie dopuścić. Można było się dogadać, zarówno ze stroną czeską jak i niemiecką a dzisiaj trzeba będzie toczyć o Turów długą batalię sądową. Czy ona będzie wygrana, czy przegrana? - tego nie wiem. Ale na pewno pokazuje, że jak rząd nie reaguje to przychodzą kłopoty. Tu ekipa premiera Morawieckiego zawiodła. Teraz trzeba będzie skłaniać się do dużych kompromisów, a one mogą spowodować uszczerbek na bezpieczeństwie energetycznym Polski.

Dlaczego Turów tak przeszkadza? A nie te większe kopalnie niemieckie albo czeskie, które są wokół naszej kopalni.
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, bo nie znam całego przekroju sprawy. Rząd PiS wszystko chował do szuflad i zapewniał, że nie ma się czym martwić. Okazało się, że to były tylko słowa i dziś jest kompromitacja. Teraz zadaniem polityków jest zadbać, żeby Polki i Polacy nie odczuwali problemów związanych z brakiem energii we własnym gniazdku.

Stąd w sezonie grzewczym 2022/23 rząd dopłacił do naszych rachunków za gaz i energię kwotę równoważną ponad 2 proc. PKB Polski...A propos suwerenności, Manfred Weber, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej powiedział: „Zbudujemy zaporę ogniową dla PiS. Jesteśmy jedyną siłą, która może zastąpić PiS w Polsce, prowadząc kraj z powrotem do Europy”. Wielu te słowa bulwersują, a Pana?
Domniemam, że kontekst tych słów mógł dotyczyć tego, że PO i PSL są w Europejskiej Partii Ludowej i ich partnerzy polityczni z Unii Europejskiej, ich po prostu wspierają. W ramach tej europejskiej rodziny. Nie widzę problemu w tym sformułowaniu. Nie wierzę też, że inni – w tym członkowie Europejskiej Partii Ludowej - będą mieli wpływ na wybory w Polsce. Przypominam sobie, że w przeszłości były szef europejskiej partii socjalistów i jednocześnie były premier Bułgarii, też życzył Lewicy zwycięstwa w wyborach więc nie robiłbym z tego żadnego większego zagadnienia.

Jak kampania wyborcza obecnie w Polsce przebiega?
Mogę mówić tu w imieniu Lewicy. Od najbliższego piątku rozpoczynamy nowy etap tej kampanii i ruszamy w wakacyjną trasę po Polsce. Chcemy rozmawiać z tymi osobami, które wyjeżdżają na wakacje, ale na spokojnie. Z ciepłymi emocjami i przy grillu. Planujemy też dwa duże wydarzenia w lipcu, związane z prezentacją raportu o przestępstwach jakich dopuszczali się ludzie związani z partią prezesa Kaczyńskiego oraz konwencję programową, o rozdziale państwa i Kościoła. Z kolei za nami jest między innymi prezentacja raportu o stanie państwa, dokumentu opisującego grzechy ośmiu lat władzy PiS i rekomendacje jak chcemy je szybko naprawić. Jak widać, cały czas robimy swoje. Na opozycji nie szukamy wroga i konsekwentnie mówimy, że potrzebna jest między nami współpraca. Do takiego myślenia namawiamy także innych liderów opozycji. Jednym słowem na Lewicy nie zwalniamy tempa.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska