- Jestem ostatni by kogokolwiek oceniać za tę aferę – mówił radny Tomasz Szamocki. I ubolewał nad tym, że o sprawie dowiedział się z prasy. - Nie wyobrażam sobie, abym podniósł rękę za, głosując nad wotum zaufania dla burmistrza, który nas – radnych nie poinformował o tym co się stało – mówił Tomasz Szamocki.
Przypomnijmy, że wiosną 2021 roku wykryto nieprawidłowości w kasie urzędu. Pracownicy wyprowadzili około pół miliona złotych. Pieniądze pochodziły głównie z wpłat z podatku od nieruchomości. Radny Szamocki nie omieszkał przypomnieć także o podniesionych niedawno stawkach tego podatku.
- Od kiedy wykryliśmy nieprawidłowości, uważam, że zadziałaliśmy dobrze. Sami do wszystkiego doszliśmy i odpowiednio zadziałaliśmy z mecenasem i panią skarbnik. Gdybyśmy tak nie zadziałali, to długo byśmy się zastanawiali jak do tego doszło – bronił się burmistrz Krzysztof Kułakowski.
To jednak nie przekonało radnego Tomasza Szamockiego, który odpowiadając przypomniał, że ma żal do burmistrza o to, że nie poinformował radnych o sprawie. - To nie jest zachowanie budzące zaufanie - powiedział radny Szamocki. - Wiemy też co by było gdyby pan powziął w tej sprawie wiedzę i nic z nią nie zrobił - dodał.
Prócz radnego Tomasza Szamockiego przeciw udzieleniu burmistrzowi wotum zaufania byli Grażyna Krzemińska, Bogdan Tarach i Leszek Piotrowski. Od głosu wstrzymał się Adam Kufel i Adam Cieślak. Za zagłosowało natomiast 13 radnych.
Bardziej jednomyślni byli natomiast radni w sprawie udzielenia burmistrzowi absolutorium za 2020 rok. 16 radnych podniosło rękę za. Dwóch radnych wstrzymało się od głosu. Nikt nie był przeciw.
