
Zareagowała też Ekstraliga Żużlowa. Jej prezes Wojciech Stępniewski przyznał, że jest kłopot z sędziowaniem. Błędów było zdecydowanie za dużo. Po jednym z nich, podczas meczu Unia Leszno - Stal Gorzów zawieszono sędziego Artura Kuśmierza i zweryfikowano wynik. Prezes Stępniewski zapowiedział wdrożenie programu naprawczego, w tym - być może - wprowadzenia systemu VAR.

Krzysztofa Meyzego nie wyznaczono do prowadzenia żadnego z meczów siódmej kolejki. Kibice zastanawiali się, czy spotka go jakaś kara za błąd w meczu Unii z Apatorem. Szybko jednak sprawa się wyjaśniła - EŻ właśnie poinformowała, że Meyze posędziuje już w ósmej kolejce mecz Arged Malesy ze Stalą. Prawdopodobnie uznano, że zła interpretacja wydarzeń na torze nie jest powodem do zawieszenia, w przeciwieństwie np. do błędu regulaminowego, którego wcześniej dopuścił się Kuśmierz.

Zespół z Torunia nie ma szczęścia do Krzysztofa Meyzego. Bydgoszczanin prowadził np. rewanżowy mecz finałowy z 2016 roku, w którym Get Well przegrał w Gorzowie ze Stalą i stracił szansę na złoto. Protesty torunian w sprawie nieregulaminowego toru przyniosły skutek m. in. w postaci kilku kar w zawieszeniu dla organizatorów plus skierowaniu w sprawie sędziego wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego do GKSŻ. Wynik jednak pozostał niezmieniony, szansa na piąte złoto dla ekipy Aniołów przepadła. Co ciekawe - Meyze miał też sędziować finałowy mecz Falubazu z Unibaxem w 2012 roku. Do spotkania jednak nie doszło, bo torunianie oddali walkowera. W tym przypadku winy arbitra jednak oczywiście nie było żadnej.

Tylko przez jedną kolejkę "odpoczywał" sędzia Krzysztof Meyze, który popełnił duży błąd w meczu Unii Leszno z Apatorem Toruń. Ekstraliga Żużlowa opublikowała dzisiaj obsady arbitrów na najbliższy weekend. Bydgoszczanin został wyznaczony do prowadzenia piątkowego meczu Arged Malesa Ostrów - Stal Gorzów. Szczegóły - na kolejnych zdjęciach.