Jason Doyle debiutuje w PGE Ekstralidze, ale jest najrówniej jeżdżącym zawodnikiem KS Toruń. Jego najgorszym wynikiem w tym sezonie jest 7 punktów w Zielonej Górze. Świetnych występów jest znacznie więcej. To dzięki niemu "Anioły" wygrały w Lesznie, a kilka dni temu poprowadził zespół do efektownej wygranej ze Stalą Gorzów.
- To już pewniak, ale przede wszystkim zaczął jechać bardzo dobrze parowo, a wcześniej różnie to wyglądało. Myśli na torze, w kilku sytuacjach mocno pomógł chłopakom na torze - ocenia menedżer Jacek Gajewski. - Na początku sezonu miał pewne kłopoty sprzętowe, musiał się odnaleźć w nowym otoczeniu. Dla niego to był ogromny przeskok: z Rawicza i Łodzi trafił do klubu, gdzie są zupełnie inne wymagania, oczekiwania kibiców, nie wspominając o infrastrukturze. Widziałem, że na początku sezonu brakował mu tej pewności, może obawiał się, czy podoła i czy nie zostanie zastąpiony przez Warda. Widać, że teraz czuje się pewnie i wykorzystuje szansę. Powoli trzeba myśleć o nowym kontrakcie dla niego na przyszły sezon - dodaje.
Doyle ma 29 lat, jeszcze dwa sezony temu z trudem łapał się do składu Kolejarza Rawicz, ale od dwóch lat jego kariera rozwija się niezwykle dynamicznie. Rok temu był najlepszym zawodnikiem w I lidze, aktualnie ma 11 średnią w PGE Ekstralidze (2,09).
PGE Ekstraliga/x-news
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje