Zobacz wideo: Tak znika wiadukt w Bydgoszczy
Do zdarzenia pod Brześciem doszło w ub. tygodniu. Z informacji Komendy Miejskiej Policji we Włocławku wynika, że w środę (10.11) około godziny 19 na terenie gm. Brześć Kujawski doszło do dachowania pojazdu.
- Na miejscu policjanci wstępnie ustalili, że 50-letni kierujący osobową kia jadąc od Humlina w kierunku Brześcia Kujawskiego w miejscowości Sokołowo Parcele nie dostosował prędkości do panujących warunków, zjechał na pobocze, gdzie dachował. Kierujący z województwa wielkopolskiego został zabrany do szpitala na badania - informuje sierż. sztab. Tomasz Tomaszewski z zespołu prasowego KMP Włocławek.
2,6 promila alkoholu
Okazało się, że obrażenia kierowcy są powyżej dni 7, więc policjanci zakwalifikowali zdarzenie jako wypadek drogowy. Badanie trzeźwości wykazało u kierowcy kia ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie.
Okazuje się, że 50-letni kierowca z województwa wielkopolskiego to... ks. Paweł Ś. Pochodzi z Konina, ale na co dzień jest wikarym w parafii w Brześciu Kujawskim. Do 2018 roku pracował w parafii św. Maksymiliana Kolbe w Koninie, kiedy biskup Wiesław Mering zdecydował o jego przeniesieniu. Jest diecezjalnym duszpasterzem trzeźwości, pracuje też w Poradni Leczenia Uzależnień.
Telefon księdza milczy
Próbowaliśmy się skontaktować z proboszczem parafii w Brześciu, ks. Ireneuszem Juszczyńskim, oraz samym sprawcą wypadku. Żaden z nich nie odbierał telefonu.
Wiadomo jednak, że ks. Paweł Ś. przyznał się do wypadku. Ma złamany kręgosłup, ale nie jest sparaliżowany.
W rozmowie z "Super Expressem" powiedział: - Jestem alkoholikiem i terapeutą. Złamałem wszystkie zasady, by zachować trzeźwość. Chorowałem przez dwa tygodnie i na koniec zacząłem leczyć się alkoholem. Jestem na etapie szukania ośrodka. Ksiądz i policjant to osoby zaufania publicznego. Alkoholizm to straszna choroba. Śmiertelna.
