W zasobach Miejskiej i Powiatowej biblioteki jest obecnie ok. 50 tys. woluminów, które są systematycznie uzupełniane. Na ich zakup biblioteka dostaje pieniądze z budżetu Radziejowa - to jest ok. 12 tys. złotych w roku, nieco grosza przy różnych okazjach grosza dorzuca też starostwo.
Pięknie recytowali kujawskich twórców - wezmą udział w finale konkursu im. Franciszka Becińskiego
To podstawowe finansowe źródła zakupów nowych książek, i każdy, kto choć raz ją kupił wie, że nie są one, niestety, tanie. W związku z tym zrodziła się potrzeba znalezienia dodatkowych pieniędzy.
- Od kilku lat korzystamy ze wsparcia w Narodowym Programie Rozwoju Czytelnictwa i za pośrednictwem Biblioteki Narodowej z dotacji - mówi Danuta Wielgosz, dyrektor radziejowskiej książnicy. - W tym roku spodziewamy się dotacji w wysokości dwunastu tysięcy złotych i jest to dla nas niezwykle ważne wsparcie. Dodam, że ten program może być realizowany pod warunkiem, że dostaniemy tak zwany wkład własny założyciela, czyli miasta, a jest to pięćdziesiąt procent wnioskowanej kwoty.
Jest jeszcze jeden sposób na to, by na bibliotecznych półkach było więcej książek. - To dary od naszych czytelników, którzy przekazują nam swoje zbiory - dodaje dyrektor Wielgosz. - Mamy taką specjalną półkę bookcrossing, z której, jak jest potrzeba, uzupełniamy nasze zbiory, resztę pozostawiamy do dyspozycji czytelników.
