Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Księte. Śladami kół młyńskich

Agnieszka Bąkowska
W Księtem, około 4 km od Świedziebni na drodze do Górzna, obok mostu, nasz wzrok przyciągają dwa kamienne młyńskie koła. Umieścił je tam Piotr Liber aby przypominały o historii tego miejsca - o starym młynie.

O tym, że istniał w Księtem kiedyś młyn pamiętają tylko najstarsi ludzie - były to czasy przedwojenne. Znajdował się w miejscu, gdzie teraz jest most i droga asfaltowa. Należał do Romockich - właścicieli majątku w Księtem od końca XVII wieku. To właśnie dla nich najpierw mielono mąkę, a później dla innych gospodarzy, dla chłopówi.
Kiedy zbudowano młyn? Tego nawet najstarsi mieszkańcy nie wiedzą. -Ten młyn był bardzo duży - mówi Krystyna Lisińska jedna z najstarszych mieszkanek Gołkowa, położonego obok Księtego. - Pamiętam jak biegałam po nim gdy byłam dzieckiem. Młynarz, pan Kolczyński, przeganiał mnie i inne dzieci - wspomina.
Młyn zatrzymywał całą wodę z jeziora, która napędzała koło młyńskie. I dlatego Romoccy zdecydowali się rozebrać go w latach 40. minionego wieku, bo woda nie dopływała do młynów na Gołkówku, Bachorzu i Pólka.
- Za to właściciele tych młynów musieli dostarczać za darmo mąkę i śrut do Księtego - informuje Lisińska. - Drewno, z którego był zbudowany młyn sprzedano Dębińskiemu. Zbudował on z niego dom na Budkach, niedaleko Górzna, który i tak spłonął. A kamienie na których stał młyn zatopiły się w błocie, bo to była wyjśtkowo bagnista ziemia, albo wykorzystano je do budowy dróg.
W ten sposób z młyna nie zostało nic. Zapomniano o jego istnieniu. Aż do przyjazdu Piotra Libera z Elbląga.
Przeprowadził się on do Księtego jakieś 20 lat temu. Zamieszkał na działce, zaraz obok jeziora i mostu, czyli obok miejsca gdzie stał kiedyś młyn. Sam zbudował dom. Zaraz obok wykopał niewielki staw, po drugiej stronie szosy kolejne.
- Gdy nie było tu jeszcze tych stawów, kopano rowy do wodociągów - tłumaczy nowy gospodarz. - Koparka wykopała jedno kamienne koło, ale nikt na nie nie zwrócił uwagi. Zarosło. Dopiero gdy równałem tamten teren odkryłem je. I tak spodobało mi się, że chciałem pokazać te młyńskie koło też innym.
Piotr Liber umieścił koło na podwyższeniu razem z drugim młyńskim, znalezionym w pobliskim dworku Romockich.
- W przyszłości chcę zbudować jeszcze jedno koło młyńskie i postawić tablicę pamiątkową - dodaje. - Pójdę do wójta Świedziebni, może uda się znaleźć jakieś pieniądze na tablicę. Jeśli nie, to sam zapłacę za nią ze swojej emerytury.
Pytany po co to robi, w końcu nie pochodzi z tych okolic, odpowiada: - Chcę coś po sobie zostawić. A wszystko po to, aby ludzie pamiętali o historii tego ważnego dla wsi miejsca. W dawnych czasach to właśnie tu spotykali się wszyscy z Księtego i okolic, i rozmawiali o swoich sprawach. Bardziej imniej ważnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska