Jednak według naszych wiadomości obaj są z wyższej półki finansowej. Ich żądania finansowe rozpoczynają się od 20 tys. euro. Według naszych informacji Tarasiewicz pracował za około połowę tej kwoty. Poza tym Urban ma propozycję z Osasuny Pampeluna. Z kolei Skorża, pracując w Arabii Saudyjskiej poznał smak innego futbolu i zawsze w wywiadach podkreślał, że ponownie chciałby pracować na Bliskim Wschodzie.
Ciekawym nazwiskiem, które pojawia się na giełdzie jest Leszek Ojrzyński, który - podobnie jak Tarasiewicz - może zaliczyć się do wygranych sezonu. Pewnie utrzymał w elicie Podbeskidzie Bielsko-Biała, pomimo, że ta drużyna była skazywana na spadek. Jest młody i ambitny, a jego zespoły mają swój styl, którego cechą charakterystyczną jest walka. Co ważne: Ojrzyński należy do tańszych trenerów w lidze. I to może być jeden z decydujących czynników.
Nowego trenera nie poznamy wcześniej niż w przyszłym tygodniu. Osuch od wczoraj przebywa w Portugalii, gdzie dzisiaj ma podpisać umowę o współpracy z FC Porto. Nie jest wykluczone, że nie wróci stamtąd z nowym trenerem. Przecież coraz większą rolę w zespole Zawiszy odgrywają piłkarze z rynku portugalskiego. Właściciel Zawiszy nie ukrywa, że tam są aktualnie największe możliwości ze względu na panujący kryzys.