"Jestem mamą 8-latka, syn chodzi do drugiej klasy. Każdego dnia przed jego wyjściem do szkoły sprawdzam, jak ciężki ma plecak. W klasach I - III dzieci przechowują książki w szkole, nie noszą ich codziennie do domu. Od IV klasy jest jednak inaczej. Według Światowej Organizacji Zdrowia ciężar tornistra nie powinien przekraczać 10 - 15 proc. wagi ciała dziecka. Tymczasem 12-latki noszą na plecach nawet 12 kilogramów. W naszej szkole nie ma szafek. To problem i wyzwanie dla nas wszystkich".
Komunikat tej treści ukazał się na stronie internetowej Urzędu Gminy Drzycim.Czytamy w nim ponadto: "Koszt jednej szafki to ok. 200 zł (...) Szafki dla wszystkich uczniów to koszt ok. 30 tys. zł. To bardzo dużo, ale wspólnie możemy zebrać taką kwotę (...) Każda złotówka ma duże znaczenie".
Pod ideą podpisała się jej pomysłodawczyni - Magdalena Rutkowska, rada rodziców oraz Iwona Różycka, dyrektor szkoły w Drzycimiu.
Gmina też jest za tym. - Niektórzy mogą nam zarzucać, że sami nie kupimy szafek, ale choć chcielibyśmy, żeby znalazły się w szkole, nie mamy w tegorocznym budżecie takich funduszy - tłumaczy Waldemar Moczyński, wójt gminy Drzycim.
Deklaruje on przy tym, że będzie ich wyglądał. - W tym roku planujemy zbudować parking przed szkołą za około 200 tys. złotych. Jeśli po przetargu zostaną nam jakieś pieniądze, zwrócę się do radnych z prośbą, żeby przeznaczyli je na szkolne szafki - obiecuje wójt.
Więcej wiadomości ze Świecia na www.pomorska.pl/swiecie
Liczy on również na to, że jakąś kwotę wygospodaruje dyrekcja placówki.- Każda szkoła w naszej gminie dysponuje określonym funduszem na sprawy mniej ważne i ważniejsze. Może i w kasie podstawówki uda się wygospodarować 5 - 10 tysięcy złotych na szafki? - liczy wójt.
Tymczasem zwracamy się do sponsorów, chętnych wesprzeć szkołę w Drzycimiu. Każdemu, kto to zrobi, podziękujemy na łamach "Pomorskiej". Datki można wpłacać na konto Rady Rodziców przy ZPO Drzycim: 75 8169 1029 0000 0954 2000 0010 z dopiskiem "darowizna na szafki".
Czytaj e-wydanie »
