- Moja mama na wigilię wszystko robiła sama - opowiada Agnieszka Woźniak, nauczycielka. - Zaczynała już na tydzień przed świętami. I choć nic nie zastąpi domowego jedzenia, sama co roku zamawiam potrawy. Nie lubię gotować i nie mam na to czasu.
Przeczytaj na Pomorska.pl: Ostatni weekend przed świętami w Bydgoszczy. Autobusy i tramwaje pojadą inaczej
Takiego zdania jest coraz więcej osób. A restauracje i firmy cateringowe wychodzą im naprzeciw. - Bożonarodzeniowe przysmaki nie należą do najprostszych, jeśli chodzi o wykonanie - przyznaje Krzysztof Grzeliński, szef kuchni restauracji „1921” Hotelu pod Orłem. - A do tego są czasochłonne. Dlatego nie każdy chce się podejmować ich przyrządzania lub zwyczajnie nie ma kiedy.
A jeżeli chcemy, by w przygotowaniu tych potraw wyręczyli nas inni, musimy się pospieszyć. - Przyjmujemy zamówienia najpóźniej do 20 grudnia - informuje Dobromira Sopońskaz toruńskiej Pierogarni Leniwej. - Wszy?stkie dania są do odbioru w Wigilię.
Czytaj też: Święta 2011. Czekają nas takie promocje, jak pamiętny wyścig za karpiem w Realu [wideo]
Sprawdziliśmy, podobnie jest w wielu restauracjach i barach regionu. Ale są też miejsca, w których nie zamówimy już nic. - Zakończyliśmy przyjmowanie zleceń 14 grudnia - słyszymy w barze mlecznym przy ul. św. Antoniego we Włocławku.
Ceny wigilijnych gotowych dań są bardzo zróżnicowane. Najdroższy jest chyba najbardziej popularny na wigilijnym stole smażony karp. W garmażerce Hotelu pod Orłem w Bydgoszczy zapłacimy aż 65 zł za kilogram ryby. Znacznie tańszy jest barszcz - litr kosztuje tu 7 złotych. - Klienci zazwyczaj wybierają klasykę, jak karpia pod różnymi postaciami, zupę grzybową i pierogi z kapustą - twierdzi Krzysztof Grzeliński. - Zdarza się jednak, że chcą eksperymentować z owocami morza, lub oryginalnymi rybami.
Czytaj: Czy załoga Tesco zdąży na Wigilię? Godziny otwarcia marketów w święta
Podobne obserwacje ma też właścicielka Pierogarni Leniwej. - Najczęściej zamawiane na wigilię są tradycyjne pierogi z kapustą i grzybami - mówi. - Ale sprzedajemy również takie ze szpinakiem, ruskie, a nawet na słodko, np. z malinami lub sernikowe.
Pierogi w naszym regionie kosztują od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu złotych za kilogram. Wszystko zależy od farszu. - U nas pierogi schodzą zdecydowanie najlepiej - stwierdza sprzedawczyni w As Market w Bydgoszczy. - Ale bardzo popularne są również ryby w galarecie i paszteciki.
Przeczytaj również: Praca w Wigilię. Markety będą czynne krócej
Na słodko
Teraz już rzadko kto decyduje się na pieczenie ciast w domu. Cukiernie oferują ogromny wybór świątecznych wypieków - pierniki, makowiec, czy sernik to najbardziej popularne.
Termin składania zamówień na słodkości w większości cukierni już minął.
Jednak piekarze uspokajają. - Nie będzie już możliwości zamówienia tortu, lub jakiegoś nietypowego ciasta - informuje właściciel cukierni Wrzos z Inowrocławia. - Ale zapewniam, że tradycyjnych wypieków nie zabraknie, nawet w Wigilię.
