

Za bilet na mecz otwarcia Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej senator Andrzej Person zapłacił 1300 złotych. Ale nie wyobraża sobie, żeby spotkania Polska-Grecja nie zobaczyć na żywo. Będzie więc 8 czerwca na Stadionie Narodowym i liczy na to, że polska drużyna wygra z reprezentacją Grecji.
Senator Person kupił jeszcze bilety po 650 zł na dwa mecze - z Rosją i z Czechami. Na mecz z Rosją wybiera się z zięciem, który jest Anglikiem i pasjonatem piłki nożnej, a na mecz z Czechami pojedzie do Wrocławia z synem. - Pozostałe rozgrywki będę oglądał w domu przed telewizorem - mówi. Jeśli polska drużyna wyjdzie z grupy, to Andrzej Person nie wyklucza, że będzie starał się o kolejne "wejściówki”. - Nawet, gdybym miał wziąć kredyt - dodaje żartując.

Na mecz inauguracyjny Polska-Grecja do Warszawy wybiera się też prezydent Torunia Michał Zaleski. Poza tym będzie oglądał transmisje telewizyjne meczów polskiej reprezentacji. - O ile tylko pozwoli mi na to czas, planuję także odwiedzać strefę kibica na toruńskich Jordankach - dodaje. Prezydent Zaleski uważa, że nasz zespół ma dużą szansę na wyjście z grupy i grę co najmniej w ćwierćfinale. Ponieważ w Toruniu gościć będzie w czasie mistrzostw wielu kibiców z Irlandii, prezydent będzie też trzymać kciuki za tę reprezentację.

W strefie kibica, ale na bydgoskim Starym Rynku spotkamy też prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego. - To będzie czas wspólnego świętowania - mówi prezydent. - Zrobimy wszystko, żeby Bydgoszcz dała się zapamiętać jako ważny punkt na mapie emocji towarzyszących Euro.