Jeden z nich trafił nawet do szpitala.
W sobotę uczniowie Gimnazjum w Topólce (pow. radziejowski) odrabiali zajęcia za 10 listopada. Podczas szkolnej zabawy andrzejkowej nauczyciele zauważyli, że ośmiu gimnazjalistów dziwnie się zachowuje. Pedagodzy, podejrzewając, że uczniowie mogli spożywać alkohol, zaprowadzili ich na posterunek, by sprawę rozstrzygnąć.
Podczas dmuchania w alkomat okazało się, że sześciu uczniów ma od 0,1 do 0,75 promila alkoholu. Siódmy, choć przyznał się do spożycia niewielkiej ilości alkoholu, uzyskał wynik 0,0 promila.
Z kolei ostatni z grupy miał ponad 2,1 promila i w stanie upojenia alkoholowego trafił do radziejowskiego szpitala na odtrucie. Pozostałych przekazano pod opiekę rodziców. Policjanci ustalają, kto przekazał lub sprzedał nieletnim alkohol, co jest przestępstwem.