https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto tu rządzi?

Rozmawiała Maria Eichler Fot. Archiwum
z Markiem Czarnowskim, dyrektorem Powiatowego Młodzieżowego Domu Kultury w Brusach, który złożył rezygnację

     - Dlaczego złożył pan rezygnację z funkcji?
     
- Nie może być tak, że to starostwo będzie arbitralnie określać, ile ma być godzin na poszczególne formy pracy z dziećmi. Od tego jest dyrektor, który powinien dopasować się do budżetu. Rozumiem, że pieniędzy jest wciąż na kulturę za mało, ale do tej pory zawsze udawało się nam zmieścić w ramach tego, co mamy. Dlatego w styczniu rada pedagogiczna naszej placówki pytała, czy zarząd starostwa przemyślał konsekwencje swoich decyzji, a chcę przypomnieć, że pierwotna wersja cięć to prawie pięćdziesiąt procent godzin. Nie dostała odpowiedzi. Mam już dosyć tego braku zaufania i traktowania w ten sposób. Czy jest normalne, że mamy już kolejną kontrolę w domu kultury, a każda nazywa się rutynową?
     - Nie jest panu żal?
     
- Moment jest na pewno dla mnie trudny. Tylko ja i moi najbliżsi wiedzą, ile kosztowała mnie ta praca. Od rana do wieczora trzeba było tu być, także w soboty i niedziele. Odbywało się to kosztem życia rodzinnego, ale taka to jest robota. Przecież nie dla ogromnych pieniędzy, ale dla satysfakcji, że kształci się młodych ludzi. Brak zrozumienia ze strony przełożonych bardzo mnie dobijał. Nie sądziłem też, że ludzie mogą zazdrościć nawet ciężkiej pracy i popularności. Na pewno jest mi żal, bo z domem kultury jestem związany od 26 lat, to szmat czasu. Dyrektorowałem tu od 1998 r.
     - W starostwie zarzuca się panu, że ma pan bałagan w papierach i nie jest menedżerem z prawdziwego zdarzenia...
     
- Nie uciekam od odpowiedzialności za błędy. Na pewno takie są. Nie mówię, że jestem doskonały. Ale papiery mają to do siebie, że można je poprawić. Gorzej, gdy nie rozumie się specyfiki pracy. W placówkach takich jak nasz dom kultury zazwyczaj jest wicedyrektor. Ja takiego wsparcia nie miałem. Miałem być w pracy na okrągło, przed południem jako menedżer, po południu jako dyrektor nadzorujący pracę. Szkoda, że tego nie doceniono. A także tego, czym jest ta placówka dla Brus i powiatu chojnickiego.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska