Kto zje tę żabę...?

     Reprezentacja Polski spotka się dziś z reprezentacją Francji. Będzie to mecz rozgrywany w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2003 w Szwecji. Gdy Francuzi dowiedzieli się, że ciechociński hotel jest kilkadziesiąt kilometrów od Hali Mistrzów, nie byli zbyt zadowoleni, a nawet zawiedzeni organizacją ich pobytu w Polsce. Nastroje poprawił im nieco komfort hotelu.
     Do Polski przybyło 11 zawodników, którzy zaciekle walczą o miejsce w drużynie. Jeden z nich zasiądzie na ławce rezerwowych. Według trenera drużyny Alaina Weisza jego podopieczni zmierzą się z bardzo dobrą polską drużyną.
     Pytani o pobyt i czas spędzony w Ciechocinku rozkładają ręce. - Jest to wyjazd profesjonalny. Nie ma więc mowy o zwiedzaniu czy wycieczkach. Zawodnicy tylko trenują, śpią i jedzą - mówi przedstawiciel drużyny Fabrice Canet. A jak się okazuje, wybredni nie są i jedzą wszystko, ale dużo i proszą o dokładki.
     Drużyna gra na wyjeździe i nie liczy na doping polskiej publiczności. Wszyscy zgodnie przewidują, że będzie bardzo gorąca atmosfera. Francuzi obiecują, że presji publiczności we Włocławku nie ulegną.