Kuchnia dla toruńskich przedszkolaków

Muszę przyznać ze artykułu nie rozumiem. Jest niby nowo otwierane całodziene przedszkole, z tego co mi wiadomo rok szkolny w przedszkolach rozpoczyna się we wrześniu. Tak więc jak ma funkcjonowac przedszkole w ktorym kuchnia ma byc skonczona w listopadzie, rozumiem że dzieci będą przychodziły ze swoim wyzywieniem. Kto jest tak inteligentny w naszym magistracie, że przetarg organizuje dopiero w lipcu, dlaczego nie zadano pytania o ten fakt. Chciałbym podkreslic, że przedszkola zamykane sa na koniec czerwca i od tego dnia powinne byc już rozpoczęte prace remontowe. dlaczego przetargów nie organizuje sie w maju aby wszystko było proste i jasne. W zamówieniach publicznych istnieje przeciez przepis na zaskarzanie wyników na uzupełnianie dokumentów a to jeszcze bardziej wydłuża procedure. Cieszyłbym sie aby dziennikarz zapytał ile takich przetargów ogłoszono w lipcu a nie wcześniej, bo wydaje mi się, że nie jest to jedyny przypadek w naszym mieście. Kiedy ktos zacznie odpowiadać za swoje decyzje i zacznie mysleć logicznie. Myślę, że z przetargiem znacząco się pospieszono bo przecież można było go ogłosic we wrzesniu i zakończyć remont w styczniu.
Dlatego też uważam, że jeżeli zaczyna się cos pisać i widac brak logiki to powinno sie to opisać i wyjasnić. Zadajcie pytania gdzie jeszcze będą prace i kiedy się rozpoczną.