Przypomnijmy, już wcześniej zapowiadaliśmy, że na poniedziałkowym posiedzeniu rady nadzorczej odbędzie się głosowanie w sprawie odwołania wiceprzewodniczącej rady nadzorczej. I tak się stało. Nim odbyło się tajne głosowanie, jeden z członków rady nadzorczej przedstawił zarzuty wobec wiceprzewodniczącej Elżbiety Kuczkowskiej-Stormann. Jak się dowiedzieliśmy, ta domagała się, by padły również argumenty.
I tak się stało. Dopiero po dwugodzinnej dyskusji odbyło się głosowanie. Kuczkowskiej-Stormann zarzucono m.in., że podczas ostatnich posiedzeń rady zachowywała się arogancko, a niektórych członków wyzywała od "komunistów". Padł nawet zarzut, że bezprawnie wynosiła dokumenty ze Spółdzielni Mieszkaniowej. Warto jednak przy tym zauważyć, że Kuczkowska kontrolowała poprzedni zarząd Spółdzielni
O wyjaśnienie poprosiliśmy zainteresowaną. - Bardzo chętnie skomentuję to, co się stało - odpowiedziała. - Będę mieć dokumenty. Okazuje się, że w Spółdzielni nadal trzeba walczyć.
Kuczkowska mówi jednak, że zrobi to dopiero za tydzień. Póki co chce uszanować śmierć byłego wiceprezesa Krzysztofa Sząszora. - Również przeżywam tę śmierć - mówi. - Poniekąd sprawy Spółdzielni były jednymi z tych, które ją spowodowały.