https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kujawska Spółdzielnia Mieszkaniowa już po walnym zgromadzeniu. Bardzo niska frekwencja

(dan)
Hanna Rydzik i Jacek Tarczewski zwracają uwagę na zapisy statutu dyskryminujące kandydatów, którzy po raz pierwszy ubiegają się miejsce w radzie nadzorczej.
Hanna Rydzik i Jacek Tarczewski zwracają uwagę na zapisy statutu dyskryminujące kandydatów, którzy po raz pierwszy ubiegają się miejsce w radzie nadzorczej. sxc
W środę odbyło się ostatnie cząstkowe zebranie Walnego Zgromadzenia Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W spotkaniach tych brało udział zaledwie kilka procent członków spółdzielni.
KSM to duża spółdzielnia. Zrzesza członków nie tylko z inowrocławskich osiedli, ale również tych z Gniewkowa, Janikowa, Kruszwicy i Pakości. Dlatego też trzeba organizować zebrania cząstkowe.

- Frekwencja waha się od 2 do 4 procent. ludzie nie interesują się tymi sprawami, więc zostają w domach - wyznaje Jan Gapski, prezes KSM.

Tymczasem Hanna Rydzik i Jacek Tarczewski (kandydaci na członków rady nadzorczej) przekonują, że duży wpływ na tak niską frekwencję ma wybór miejsc na zebrania, a przede wszystkim czas ich rozpoczęcia. Od godziny 15 do 16 trwa rejestracja członków. O 16 rozpoczyna się walne.

Czytaj: Były radny Inowrocławia kontra prezes KSM. Poszło o podzielniki ciepła

Praktycznie eliminuje większość członków, którzy chcieliby wziąć udział w swojej części zebrania. Osoby pracujące musiałyby brać urlopy lub zwalniać się z pracy. Mało kto na to się decyduje - tłumaczy Jacek Tarczewski. Hanna Rydzik podaje konkretne liczby. Na 1198 mieszkańców Kruszwicy uprawnionych do udziału w walnym, w zebranie udział wzięły 24 osoby. W Janikowie przybyło 22 członków (874 uprawnionych), a w Gniewkowie - 33 (925 uprawnionych).

Tymczasem prezes Jan Gapski przekonuje, że późniejsze godziny rozpoczęcia zebrań nie poprawiłyby frekwencji. - One trwają średnio od trzech do czterech godzin. Kto by wysiedział tak długo, gdyby rozpoczynały się o godzinie 19? - pyta prezes. Twierdzi nawet, że na późniejszą godzinę przyszłoby jeszcze mniej ludzi. - Kto chciałbym spędzać cały wieczór na walnym? - pyta.

Hanna Rydzik i Jacek Tarczewski zwracają uwagę również na zapisy statutu dyskryminujące kandydatów, którzy po raz pierwszy ubiegają się miejsce w radzie nadzorczej.

- Osoby, które kandydują ponownie, a zasiadają już w radzie nadzorczej, mogą być na sali, rozmawiać z członkami. My możemy uczestniczyć tylko na zebraniu swojego osiedla - zauważa Hanna Rydzik.

Jacek Tarczewski podkreśla również fakt, że o tym, kto będzie reprezentował Rąbin w radzie decydują także członkowie z miasteczek wokół Inowrocławia. - Oni nas w ogóle nie znają i nie mogą poznać. Nie mamy bowiem prawa nawet przedstawić się na zebraniach cząstkowych - dodaje.

Prezes Gapski przyznaje, że takie są zapisy statutu i tylko walne zgromadzenie może je zmienić. Projekty uchwał można zgłaszać na kilkanaście dni przed rozpoczęciem walnego. Nasi rozmówcy będą to mogli zrobić najwcześniej za rok.

Chcieliśmy osobiście przekonać się, jak przebiega walne zgromadzenie. Prezes na początku wyraził zgodę na nasz udział w posiedzeniu. Po dwóch godzinach poinformował jednak, że statut na to nie pozwala. - Nie mamy nic do ukrycia, ale nie nie chcę, żeby członkowie czuli się skrępowani. Trzymam się przepisów. Takie jest prawo spółdzielcze. Myśmy sobie tego nie wymyślili - przekonuje.


Czytaj e-wydanie »

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Ludzi mało chodzi na zebrania bo może boją się spotkać z numerem 370 albo metodami z minionej epoki?

G
Gość

I komunię daje!

Sama słodycz!

A
Andrzej

Pan Tarczewski to bardzo dobry kandydat do Rady Nadzorczej, nieustępliwy,niueprzekupny, rodzaj działacza społecznego pomagającego ludziom.znam go wiele lat.To bardzo dobry kandydat.

A
Andrzej

A gdzie była nformacja o walnym?

G
Gość
W dniu 02.06.2013 o 14:18, członek napisał:

Prezes mówi nieprawdę. Jeszcze chyba 2 lata temu każdy kandydat do Rady Nadzorczej mógł być na każdej części walnego a zmieniono statut po to, żeby ciągle wchodzili do rady ci sami!!!

To jest prawda. Nie pozwalają nikomu nowemu wejść do Rady. Wybory są sterowane. Ludzie nie chodzą na zebrania bo nie ma sensu. Nadzieja w nowelizacji ustawy o spółdzielniach.

x
xxxxxxx

Tarczewski to niech lepiej do niedzielnej mszy sie przygotuje a nie tyłek zawraca!!!!

Znam faceta od lat  i wiem  że nigdy nie miał dobrze pod sufitem!!!!

c
członek

Prezes mówi nieprawdę. Jeszcze chyba 2 lata temu każdy kandydat do Rady Nadzorczej mógł być na każdej części walnego a zmieniono statut po to, żeby ciągle wchodzili do rady ci sami!!!

J
Janikowianin
W dniu 31.05.2013 o 22:21, przemysław napisał:

A kto o tym był poinformowany  Spółdzielnia o byle błachostce roznosi informacje ale nie o zebraniu.Jeszcze by przyszli i trzebaby było się tłumaczyć i problem

Jestem spółdzielcą z Janikowa, też o żadnym zebraniu nie wiedziałem.

p
przemysław

A kto o tym był poinformowany  Spółdzielnia o byle błachostce roznosi informacje ale nie o zebraniu.Jeszcze by przyszli i trzebaby było się tłumaczyć i problem

l
los

...sie biedaczysko poskarzyło....

u
used

I co wyrzucono pana redaktora. To jest demokracja i stare prawo. Na spóldzielnie nie ma siły. Państwo w państwie !

m
marian

Tuczno mialo jechac do Pakosci... nie wszyscy maja samochody a polaczenia miedzy tymi miejscowosciami nie ma. pozdro

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska