Kujawsko-Pomorskie meblami stoi. "Jest bardzo źle, ale wyjdziemy silniejsi z kryzysu"

Po 30 latach kończy działalność fabryka Klose, producent wysokiej jakości mebli w Nowem koło Świecia.

Kłopoty firmy zaczęły się wraz z pojawieniem się koronawirusa, co spotęgował wybuch wojny na Ukrainie. Szukała inwestora, ale widać, bez skutku.

W czerwcu br. wstrzymała produkcję, 200-osobowa załoga została bez pracy. W październiku Urząd Skarbowy w Świeciu wystawił na licytację ponad sto fabrycznie nowych mebli, głównie marki "Klose", z salonu spółki KMK Kolekcja Mebli. Cenę wyjściową ustalono na poziomie 50 proc. wartości.

Czytaj także: Nowe meble od skarbówki za pół ceny w Kujawsko-Pomorskiem! Głównie marka "Klose"

Smutny finał tego biznesu pokazuje, że meblarstwo przeżywa kryzys, a to ważna gałąź polskiej gospodarki, która odpowiada za 2,5 proc. PKB. Jego udział w rodzimym eksporcie wynosi 7 proc. Na rynki zagraniczne trafia prawie 90 proc. krajowej produkcji. W Polsce produkuje się ok. 18 mln sztuk mebli do siedzenia rocznie - eksportujemy ich najwięcej na świecie! Jesteśmy liderem w eksporcie mebli do siedzenia przekształcalnych w takie do spania, jak rozkładane kanapy, fotele czy sofy.

Choć branża skoncentrowana jest w sąsiedniej nam Wielkopolsce, która odpowiada aż za ok. jedną trzecią wartości polskiej produkcji, to i Kujawsko-Pomorskie meblami stoi, głównie właśnie tapicerowanymi. Mamy ma bardzo bogate tradycje meblarskie. Z danych REGON wynika, że w sekcji Dział Produkcja Mebli, zarejestrowanych jest 1618 podmiotów. Nasz region dobrze reprezentuje sektor, a jego udział w rynku przekracza 5 procent.

Duzi producenci ulokowali się m.in. w Chełmnie i okolicach i są to Adriana i IMS Sofa. Meble tapicerowane powstają też np. w fabryce firmy Sits Industry w Grudziądzu.

Tymczasem prawie 111 mln zł wynoszą zaległości finansowe branży meblarskiej. Według danych Krajowego Rejestru Długów, w ciągu roku wzrosły one o 21 mln zł.
To wynik:

• słabnącej koniunktury,
• wysokich cen energii potrzebnej do wyprodukowania towaru,
• zaporowych kosztów pozyskania drewna lub brak surowca
• oraz ostrej konkurencji azjatyckich firm, które rozpychają się na europejskim rynku.

Na tym rynku panuje duże rozdrobnienie, ale to z reguły mikroprzedsiębiorcy mają największe problemy z zachowaniem płynności finansowej.

- Branża odczuwa podobne problemy, jak inne - komentuje r.pr. Artur Lewicki, przewodniczący RN Gala Collezzione Sp. z o.o. Firma ma siedzibę Lisim Ogonie i zakłady w Chełmnie, Tucholi, Gniewkowie oraz Rojewie, gdzie produkuje właśnie wspomniane meble tapicerowane.

Lewicki potwierdza, że wzrostowi kosztów produkcji towarzyszy osłabienie popytu: - Z uwagi na duży udział eksportu, wzmocnienie kursu złotego obniżyło także realne przychody. Dużym problemem, który dotyka przede wszystkim producentów tzw. mebli skrzyniowych jest bardzo wysoka cena polskiego drewna i jego certyfikacja: - Pozostałych producentów mebli problem ten mniej dotyka. Tym niemniej okoliczności te pokazują, jak ważne jest obserwowanie rynku i podejmowanie działań uprzedzających, w tym optymalizacja kosztów produkcji i pozyskanie nowych rynków zbytu, co w przyszłości dodatkowo zaprocentuje. Wielu producentów wyjdzie z tego okresu silniejszymi i lepiej zorganizowanymi, a perspektywy średnioterminowe są dla branży obiecujące.

Przypomnijmy, że największe zadłużenie producenci i sprzedawcy mebli notowali w czasie pandemii. W czerwcu 2021 roku ich nieuregulowane zobowiązania wynosiły 125 mln zł.

- Z czasem udało im się spłacić część zaległości i w październiku ubiegłego roku zadłużenie zmniejszyło się do około 90 mln zł. Pomógł boom na remonty i zmianę wyposażenia wnętrz - uważa Adam Łącki, prezes KRD. - Ale od tego czasu ponownie notujemy wzrost. Jednak analiza wyników dynamiki produkcji w połączeniu z prognozami makroekonomicznymi wskazuje, że kryzys niedługo się skończy. Nadzieję na poprawę daje prognozowane stopniowe ożywienie gospodarcze w Polsce i Unii Europejskiej, a także odbicie na rynku nieruchomości. Aby maksymalnie wykorzystać potencjał, rodzimi przedsiębiorcy powinni postawić w większym stopniu na automatyzację produkcji oraz ekspansję na rynki zagraniczne, które są jeszcze słabo zagospodarowane przez polskich wytwórców. Konieczne będą także inwestycje w rozwój e-commerce, który docelowo powinien stanowić źródło znaczącego zysku.