Ludzie prowadzący działalność turystyczną i rekreacyjną są już zdesperowani, nie chcą dłużej czekać na poluzowanie obostrzeń. Niektórzy właściciele stacji narciarskich wypowiadają się przed kamerami ze łzami w oczach, wyjaśniając że jeśli natychmiast nie wznowią pracy, zwyczajnie pójdą z torbami. Podobnie mówią właściciele siłowni i klubów fitness. Szacuje się, że w całym kraju otworzyło się już 30-40 procent firm związanych z obsługą miłośników aktywnego trybu życia.
To też może Cię zainteresować
Stok pod Unisławiem otwiera się
Jan Kołodziej, właściciel stacji narciarskiej w Raciniewie, wyjaśnia nam, iż rządowy zakaz funkcjonowania stoków narciarskich dotyczy działalności gospodarczej o kodzie PKD 93.29.B "Obsługa stoków narciarskich". Z kolei właściciel stacji w Raciniewie ma pozwolenie PKD 49.39.Z, to jest "Transport drogowy pasażerski, pozostały", który obejmuje także działalność wyciągów narciarskich.
Zgodnie z tym pozwoleniem ja nie mam stoku narciarskiego, ale mam wyciągi narciarskie. W związku z tym będę pobierał opłaty tylko za korzystanie z wyciągów, a już zjazdy po śniegu będą za darmo. To moje pozwolenie ma dokładnie taką samą moc jakbym transportował turystów autobusem w górę stoku i tyle
– stwierdza Jan Kołodziej.
Nasz rozmówca wskazuje także na pozwolenie o kodzie PKD 85.51.Z, co oznacza "formy edukacji sportowej oraz zajęć sportowych i rekreacyjnych".
- Tak, będziemy również prowadzić zajęcia sportowe i edukacyjne pod opieką instruktora. Otwarty będzie serwis narciarski, otworzymy też gastronomię, ale zapewne na wynos i w pełnym reżimie sanitarnym – kontynuuje pan Jan.
Dodaje, że od wielu dni codziennie odbiera dziesiątki telefonów od ludzi spragnionych jazdy na nartach. Chce im sprawić radość, ale tez nie ukrywa, że jest zdesperowany - utrzymanie stacji o powierzchni hektara kosztuje.
Myślęcinek nie ruszy tej zimy
- Byliśmy przygotowani, ale ze względu na obostrzenia sanitarne podjęliśmy decyzję, że w tym sezonie zimowym jednak nie uruchomimy stoku narciarskiego, nie uruchomimy wyciągu - mówi Sandra Tyczyno, rzecznik Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku w bydgoskim Myślęcinku. - Można za to od strony stoku narciarskiego korzystać z oznakowanego toru saneczkowego. Teren jest oświetlony i przygotowany do bezpiecznej zabawy dla dzieci. Natomiast w Ogrodzie Botanicznym i na stoku od strony ulicy Konnej obowiązuje zakaz jazdy na sankach.
W Fojutowie też nie pojeździmy
- Niestety nasz stok narciarski, tak jak cały zajazd Fojutowo, jest nieczynny. A szkoda, bo od kilku lat nie mieliśmy tak dobrej zimy - mówi Iwona Knakowska z biura zajazdu. - To, że nie działa wyciąg nie oznacza jednak, że z samego stoku nie można korzystać. Teren jest otwarty i ludzie przychodzą, zwłaszcza rodziny z dziećmi i zjeżdżają na sankach w dolinę Czerskiej Strugi.
W weekend wróci mroźna zima
Idzie ocieplenie, ale od piątku w naszym regionie znów zacznie się ochładzać.
W środę na termometrach zobaczymy maksymalnie 1-2 stopnie powyżej zera, ale w nocy temperatura niewiele się obniży, bo do jednej kreski na plusie lub do zera. Będzie padał śnieg i marznący deszcz ze śniegiem, co pogorszy sytuację na drogach. We czwartek przy zerowej temperaturze powietrza znów można się spodziewać deszczu ze śniegiem. - Będzie biało i ślisko – przestrzega toruński synoptyk Rafał Maszewski.
W piątek zacznie się ochładzać – maksymalnie do minus 3, ale w nocy na sobotę nawet do minus 7, przy czym będzie padał śnieg. W sobotę termometry wskażą już 6 kresek na minusie, nocą nawet 9.
Cały weekend będzie mroźny i śnieżny, idealny na zimowe uciechy.
