Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulisy podbierania posłów Kukiz'15 i Konfederacji przez Prawo i Sprawiedliwość. Stanowiska w spółkach i ministerstwach. "Dla dobra Polski"

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Fot. Adam Jankowski / Polska Press
"Czego oczekujesz za zagłosowanie po naszej myśli?" - usłyszał jeden z posłów Kukiz'15. "Możesz łatwo pójść drogą Andruszkiewicza" - dowiedział się poseł Konfederacji. Jeszcze innemu politykowi sugerowano, by jego laptop "zamoczył się podczas głosowania". Przedstawiamy kulisy podbierania posłów Kukiz'15 i Konfederacji przez Prawo i Sprawiedliwość.

Gdy Jarosław Gowin ogłaszał, że jego Porozumienie nie zagłosuje za wyborami prezydenckimi w maju w formie korespondencyjnej, stało się jasne, że PiS rozpocznie akcję "podbierania" jego posłów. Po jakimś czasie okazało się jednak, że posłowie Gowina stawiają o wiele większy opór, niż zakładało kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości. Postanowiono więc zapukać do drzwi posłów partii opozycyjnych.

"Zagłosuj dla dobra Polski"

Poseł Stanisław Żuk (K'15) mieszka na co dzień w Bogatyni, przy granicy z Czechami. Z informacji, które uzyskaliśmy od osób z jego ugrupowania wynika, że w ostatnich dniach odwiedził go szef Gabinetu Politycznego Premiera - Krzysztof Kubów. Żuk usłyszał, że "dla dobra Polski" powinien zagłosować za wyborami korespondencyjnymi. Odmówił.

- No dobrze. Ale przecież w trakcie głosowania może pan wyjść do toalety, prawda? - zapytał go Kubów.

Inny poseł Kukiz'15 dowiedział się od polityka PiS-u, że nie musi głosować za wyborami korespondencyjnymi. Wystarczy przecież, że jego laptop zamoczy się w trakcie głosowania. Oczywiście - "dla dobra Polski".

To właśnie to sformułowanie towarzyszy wszystkim wizytom, składanym przez wysłanników PiS posłom Kukiz'15 i Konfederacji. Jak mówią nam politycy tych formacji, raz za głosowaniem korespondencyjnym agituje poseł Robert Telus, w innym przypadku jest to Michał Dworczyk, ale zdarza się, że do drzwi posłów pukają też ludzie niezwiązani bezpośrednio z Prawem i Sprawiedliwością.

Jak ustaliliśmy, posłanka Agnieszka Ścigaj otrzymała ofertę nie od aktywnego polityka PiS-u.

- Dzwonią ludzie związani ze wszystkimi frakcjami i przybudówkami Prawa i Sprawiedliwości. To akcja zakrojona na naprawdę szeroką skalę. Sieci zostały zarzucone bardzo szeroko - mówi jeden z posłów Konfederacji.

Premier zaprosił Sachajkę

Na najmocniejszą próbę został wystawiony poseł Jarosław Sachajko. Pod koniec kwietnia po polityka Kukiz'15 przyjechał Andrzej Goździkowski, prezes zarządu Cedrob S.A. Zawiózł Sachajkę do premiera Mateusza Morawieckiego i uczestniczył w rozmowie obu polityków.

Sachajko, który jest doktorem nauk rolniczych i specjalizuje się w tematach rolniczych otrzymał propozycję pracy na wysokim stanowisku w Ministerstwie Rolnictwa. Rzecz jasna - "dla dobra Polski". Usłyszał m.in., że jego doświadczenie i kompetencje są bardzo wysoko cenione przez Prawo i Sprawiedliwość.

Poseł Kukiz'15 za ofertę podziękował i poprosił, by w takich sprawach kontaktować się z Pawłem Kukizem.

PiS omija liderów opozycji

Co ciekawe, jak udało nam się ustalić, ani Paweł Kukiz, ani Janusz Korwin-Mikke nie otrzymali żadnej propozycji od nikogo z Prawa i Sprawiedliwości. Nie chodzi więc o rozmowy polityczne na poziomie kierownictw formacji, a o chęci wyciągnięcia pojedynczych posłów.

- Do mnie nie dzwonili - przyznał w rozmowie z nami Korwin-Mikke. Dzwonili za to do posłów jego koła parlamentarnego.

- Większość posłów Konfederacji dostała propozycje od Prawa i Sprawiedliwości - mówi nam jeden z posłów tej partii.

- Zgłaszają się różne osoby, padają przeróżne propozycje. Posłowie Ruchu Narodowego słyszą m.in., że mogą w łatwy sposób pójść drogą Andruszkiewicza. Wystarczy, że "dla dobra Polski", zagłosują za wyborami korespondencyjnymi - dodaje. Adam Andruszkiewicz to były prezes Młodzieży Wszechpolskiej, następnie poseł Kukiz'15, a obecnie sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji.

To właśnie stanowiska w ministerstwach są najczęściej oferowane posłom Kukiz'15 i Konfederacji. Chodzi głównie o posady wiceministrów. Niektórzy otrzymali oferty suto opłacanych stanowisk w spółkach skarbu państwa. Jeden z posłów K'15 usłyszał natomiast po prostu:

- Czego oczekujesz za zagłosowanie po naszej myśli?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kulisy podbierania posłów Kukiz'15 i Konfederacji przez Prawo i Sprawiedliwość. Stanowiska w spółkach i ministerstwach. "Dla dobra Polski" - Portal i.pl

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska