Szukają pieniędzy na wynagrodzenia i działalność
Jaka jest obecnie sytuacja finansowa placówki? - Tragiczna - kwituje Mariusz Trojanowski, dyrektor MCK w Aleksandrowie. Jakiś czas temu aleksandrowska rada, głosami głównie radnych z rządzącego klubu "Przymierze Samorządowe" ucięła dotację dla MCK z planowanych przez burmistrza 842 tys. złotych do 400 tys. złotych. MCK czeka teraz na przekazanie ostatniej transzy dotacji, czyli ponad 40 tys. zł. To ostatnie pieniądze. Kredyt ma pokryć brakujące 442 tys. złotych.
- Ogłoszenie to szukanie pieniędzy, między innymi na wypłatę wynagrodzeń pracowników. Będę szukał ich aż do skutku - zapewnia dyr. Trojanowski. MCK wystąpił też z wnioskiem do burmistrza, by ten z kolei wystąpił do rady o zwiększenie dotacji dla instytucji o brakującą sumę.
Likwidacja, reorganizacja?
- Czy w MCK będą zwolnienia - pytam.- Zwolnień nie przewiduję. Zresztą nie mogę zwalniać ludzi z własnej woli, bez podania przyczyny. Reorganizacja instytucji leży w gestii organizatora, czyli rady. Musi zostać podjęta uchwała o reorganizacji - tłumaczy Trojanowski.
Dyrektor MCK zapewnia, że do tej pory nie dowiedział się, co było przyczyną obcięcia dotacji. - Rada musi zadecydować, czy to będzie likwidacja czy reorganizacja. A jeśli to drugie to trzeba podać przyczyny, bo do tej pory działalność merytoryczna firmy była dobrze oceniana. A jak coś dobrze działa to po co to reorganizować? - dodaje Trojanowski.