Dziś na sesji rada miejska głosowała nad absolutorium dla włodarza za wykonanie budżetu w 2017 roku.
Radni PSL i "Niezależni" wstrzymali się od głosu. Jak wyjaśniał Karol Nawrot zrobili to, biorąc pod uwagę to, że wbrew ich woli burmistrz zarządzaniami zmienił budżet tak, że znalazły się pieniądze na budowę bieżni. Dodajmy jednak, że ta zmiana dotyczy tego roku budżetowego. Ponadto radni zarzucają burmistrzowi, że w poprzednim roku nie wykonano szeregu inwestycji, a teraz koszty są znacznie większe.
Jak się okazuje radni, także opozycyjni wobec Leszka Duszyńskiego wcale nie chcieli, aby nie otrzymał on absolutorium. Chcieli jedynie wyrazić swoje krytyczne zdanie wobec zarządzania finansami. Radni byli przekonani, że jeśli wstrzymają się od głosu, to głosami pozostałych 9 radnych absolutorium zostanie udzielone. W tym przekonaniu utwierdził ich prawnik, pracujący dla ratusza.
Także na sesji, po głosowaniu prawnik potwierdził, że burmistrz uzyskał absolutorium, choć "za" głosowało tylko 9 radnych. Dopiero po sesji okazało się, że doszło do pomyłki. Potwierdza to przewodnicząca rady miejskiej Teresa Kujawa.
Ponieważ do wyborów pozostały tylko cztery miesiące głosowanie nie będzie miało konsekwencji. Gdyby jednak sytuacja miała miejsce przed rokiem, trzeba byłoby ogłosić referendum w sprawie odwołania Leszka Duszyńskiego.
Dodajmy, że o wykonaniu budżetu Mogilna pozytywną opinię wydała Regionalna Izba Obrachunkowa oraz komisje rady miejskiej.
Zobacz koniecznie: Uważaj! Skuteczna egzekucja komornicza może pozostawić cię z niczym
