Lafarge magnesem śmieciowego biznesu

W Wawrzynkach miałaby zostać uruchomiona linia produkująca paliwo alternatywne.

Początkowo inwestycję w związku z unieszkodliwianiem odpadów planowano wykonać w drodze zawiązania spółki z gminą Żnin. Pomysł się nie spodobał. Na drodze stanęli żnińscy radni.

Atuty gminy Żnin

Jak się okazuje, to Uskomu nie zniechęciło do działania.

- Nie ukrywam, że teren waszej gminy, przez bliskość Lafarge (firma w swojej produkcji wykorzystuje paliwa alternatywne - przyp. P.M.), jest dla nas niezwykle atrakcyjny - tłumaczy w rozmowie z reporterem "Pomorskiej" prezes Janusz Arent.

- Dlatego też mamy zamiar u was inwestować. Najpierw chcieliśmy wam pomóc wybudować zakład i działać we wspólnym celu. Nie udało się, więc postanowiliśmy działać sami.

Zapukali do kilku drzwi

Kilkanaście dni temu reprezentanci potentata śmieciowego zapukali między innymi do drzwi państwa Chareńskich. Fakt, iż do rozmów doszło, potwierdza pan Borysław.
- Prowadziliśmy wstępne rozmowy. Przedstawiciele Uskomu byli zainteresowani naszymi 3 hektarami. Ziemia graniczy z wysypiskiem odpadów i jest bardzo atrakcyjna. Do wiążących ustaleń nie doszło - zdradza.

Prezes Uskomu mówi otwarcie o tym, że poszukuje ziemi: - Moi przedstawiciele rozmawiali z kilkoma mieszkańcami. Zainteresowanych sprzedażą nie brakuje. Tym bardziej w tych czasach. Czekają nas tylko dalsze negocjacje - odpowiada Arent i przekonuje:

- Jeśli nie uda nam się zbudować zakładu u was, poszukamy terenów w sąsiedniej gminie Barcin.

Na pomoc Kośmicki

W Wawrzynkach interesy Uskomu reprezentował między innymi Czesław Kośmicki.
Były pracownik ratusza nie kryje poparcia dla mławskiej firmy: - Jestem w stałym kontakcie z prezesem Arentem. Zapytał mnie, czy nie mógłbym w jego imieniu udać się do Wawrzynek i poszukać ziemi. Zgodziłem się. Dodam, że zrobiłem to nieodpłatnie. Chodzi mi o dobro gminy. Nadal wierzę, że temat współpracy z Uskomem nie jest jeszcze przesądzony, a gmina na tym skorzysta.

Obecnie "Uskom" planuje budować linię produkcyjną umożliwiająca wytwarzanie paliwa alternatywnego, które miałoby trafiać do Lafarge. Wcześniej, w porozumieniu z gminą Żnin, była koncepcja utworzenia zakładu, w którym miałaby się odbywać także segregacja odpadów. - Moim zdaniem niezależnie od tego, kto wybuduje zakład segregacji odpadów, to przerabiana, wyselekcjonowana część, może trafić na linię produkcji paliw, którą wybuduje "Uskom" - powiedział Kośmicki.