https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lampy niekoniecznie

Maria Eichler
(fot. internet)
Ponad 300 lamp przy obwodnicy mają przejąć samorządowcy z miasta i gminy Chojnice.

I chociaż wiedzą, że obowiązek wynika z ustawy, to jednak pomysł nie bardzo się im podoba. Burmistrz Arseniusz Finster i wójt Zbigniew Szczepański spotkali się z Franciszkiem Rogowiczem, dyrektorem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku, by omówić, jaka infrastruktura techniczna po oddaniu do użytku obwodnicy znajdzie się w ich gestii.

A kto z nami konsultował?

Wójt Szczepański dowiedział się, że miałby przejąć osiem odcinków dróg zbiorczych, przejazdu gospodarczego oraz tunelu dla pieszych. Ponadto - 189 latarni oświetleniowych (244 oprawy) na węźle Lipienice i skrzyżowaniu Pawłowo oraz - razem z miastem - na węźle Chojnaty 117 latarni (177 opraw).

Trwają uzgodnienia w sprawie wydzielenia oświetlenia w węźle Chojnaty, bo jak to krótko i węzłowato ujął Szczepański - wójt nie chce płacić za burmistrza, a burmistrz za wójta.

I w sumie to wójt bardziej się oburza na niesprawiedliwą, jego zdaniem, decyzję GDDKiA.

- W Trójmieście finansuje oświetlenie na obwodnicy Generalna Dyrekcja - mówi Zbigniew Szczepański. - Bo to droga ekspresowa, ale to nie nasza wina, że u nas obwodnica jest nie takiej kategorii. I na dobrą sprawę moglibyśmy oświetlenie wyłączyć, bo nikt z nami nie konsultował liczby lamp.

Będzie interpelacja

Szczepański zapowiada interpelację w Sejmie w tej sprawie, bo uważa, że to kolejne nieuzasadnione obciążenie dla gminy, które będzie kosztowało budżet ok. 100 tys. zł.

Zarówno miasto, jak i gmina będą się upominać o wyremontowanie przez dotychczasowego zarządcę drogi 22 zjazdu do Topoli oraz od skrzyżowania Gdańska - Tucholska aż do węzła w Krojantach.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska