Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łasin. Radny wygrał przetarg, ale może stracić mandat

Przemysław Decker
Gdybym wiedział, to nie podpisałbym umowy dzierżawy. Teraz zapewne zostanie ona zerwana - zapewnia kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej na posła.
Gdybym wiedział, to nie podpisałbym umowy dzierżawy. Teraz zapewne zostanie ona zerwana - zapewnia kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej na posła. sxc.hu
Robert Ziętarski, choć prawo mu tego zabrania, prowadzi skup złomu na miejskiej działce. - Mogłem zostać wpuszczony w maliny - mówi samorządowiec.

Wpadł w tarapaty, bo - jak twierdzi - zabrakło mu doświadczenia.

- Jestem radnym pierwszą kadencję i nie miałem pojęcia, że nie mogę zajmować się biznesem korzystając z komunalnego mienia - mówi Zię-tarski. - Najprawdopodobniej złożę mandat.

Jak zatem doszło do tego, że radny "wszedł" w miejski majątek?

Przetarg na dzierżawę działki po byłej przepompowni ogłosił łasiński Zakład Gospodarki Komunalnej. Bo ziemia leżała odłogiem, a miasto nie miało z niej żadnego pożytku. Swoją ofertę złożył m.in. radny Ziętarski... i wygrał.

- Miesięcznie otrzymujemy około 1.800 złotych dzierżawy. Cieszymy się, że ktoś wziął tę ziemię - przekonuje Wiesław Jasiński, dyrektor ZGK. Z uporem przekonuje: nie miał pojęcia, że radny nie może zarabiać na miejskim gruncie.

Powiat grudziądzki. Znamy skład nowego samorządu

Zasłania się ignorancją

Jasiński jest jednak 4. kadencję radnym powiatu i wydaje się, że przepisy dotyczące samorządu powinien mieć w małym palcu. Tak jednak nie jest.

- Gdybym wiedział, to nie podpisałbym umowy dzierżawy. Teraz zapewne zostanie ona zerwana - zapewnia kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej na posła.

Swojego zdenerwowania nie ukrywa Franciszek Kawski, burmistrz Łasina. Nerwowy jednak wcale nie jest na swojego podwładnego Jasińskiego, tylko na... dziennikarzy.

- To nie "Pomorska" wydaje wyroki, ale sąd - irytuje się włodarz Łasina. Czy wyciągnie konsekwencje służbowe wobec szefa ZGK? - Jest zbyt wcześnie, żeby o tym przesądzać - kwituje Kawski.

Wszystko o wyborach parlamentarnych 2011: www.pomorska.pl/wybory - KLIKNIJ

Prawo jest klarowne

Sprawę będą wyjaśniały również służby wojewody, który czuwa nad przestrzeganiem prawa w samorządach.

- Gdy tylko otrzymamy oficjalną informację o zaistniałej sytuacji, zostanie wszczęta procedura - tłumaczy Bartłomiej Michałek, rzecznik prasowy wojewody.

I przypomina, że na podstawie ustawy o samorządzie gminnym, radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której uzyskali mandat.

O sprawie "Pomorską" poinformowała radna Maria Rejewska. To ona wykryła, że ZGK wydzierżawił działkę Ziętarskiemu.

Kobieta od dawna walczyła o utwardzenie gruntowej drogi w Szonowie. Szef ZGK zapewniał ją, że na gruntówkę dostanie betonowe płyty z wysypiska śmieci w Szczepankach.

- Mieliśmy za to zapłacić z funduszu sołeckiego - wspomina radna.

Kiedy już wszystko było ustalone, Wiesław Jasiński zmienił zdanie i uznał, że płyt jednak nie może przekazać, bo śmietnisko czeka rekultywacja.

Jak się jednak okazało, płyty zostały ostatecznie zdemontowane. Przewieziono je jednak nie na drogę w Szonowie, lecz na działkę radnego Ziętarskiego.

Rejewska podniosła sprawę na sesji Rady Miejskiej i Jasiński znalazł betonowe płyty również na drogę w Szonowie.

Radna cały czas nie może jednak dojść do siebie.

- Niektórzy radni zarzucili mi, że wyremontowałam prywatną drogę za gminne pieniądze. Rzeczywiście, mieszkam przy tym trakcie, ale na utwardzenie poszły środki z funduszu sołeckiego. Zgodzili się na to mieszkańcy wsi - mówi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska