Autobusy z Gminy Grudziądz zatrzymają się na przystankach miejskich? Trwają rozmowy samorządowców

Czasu na dogadanie się pomiędzy Gminą Grudziądz i miastem coraz mniej, ponieważ gminna komunikacja ma ruszyć już od 1 stycznia 2021 roku. Wójtowi Rodziewiczowi i radnym z jego samorządu zależy na tym, aby ich przewoźnik mógł wjeżdżać do miasta i zatrzymywać się na kilkudziesięciu przystankach. Dodajmy, że m.in. blisko 700 uczniów z terenu Gminy Grudziądz uczęszcza do miejskich szkół ponadpodstawowych. Gro mieszkańców pracuje na terenie Grudziądza.

Podczas przedostatniej sesji radni Grudziądza zagłosowali za porozumieniem w zakresie komunikacji na linii miasto - gmina. Autorem tej uchwały był prezydent Grudziądza, Maciej Glamowski. Kolejnym krokiem miało być podjęcie uchwały tzw. przystankowej, określającej przystanki, na których mógłby zatrzymywać się gminny przewoźnik. Warto zaznaczyć, że za każde zatrzymanie na miejskim przystanku, Gmina płaciłaby 5 groszy, a co za tym idzie miałaby udział w kosztach utrzymania grudziądzkich przystanków. Projekt tej uchwały jednak został "ściągnięty" z harmonogramu ostatniej sesji.

Radni SOG-u walczą o interes MZK

Wątpliwościami podczas konferencji prasowej dzielili się radni Sojuszu Obywatelski Grudziądz, podkreślając że w rzeczonym porozumieniu widzą tylko korzyści płynące dla Gminy Grudziądz, a stratę Miejskiego Zakładu Komunikacji.

- Jako radni jesteśmy w stanie zrozumieć że przedstawiciele Gminy Grudziądz dbają o jej interes, ale zależy nam też na tym, aby nasze miasto na tym nie straciło - mówi Łukasz Kowarowski, radny Sojuszu Obywatelski Grudziądz. - Z wyliczeń i analiz wynika, że jednak na tej współpracy możemy stracić.

Radny Kowarowski uważa, że może spaść radykalnie sprzedaż biletów miejskich. - Nie znamy ceny biletów u gminnego przewoźnika. Może się stać zatem tak, że będą one niższe i nasi mieszkańcy "przesiądą" się do gminnych autobusów - dzieli się obawami Łukasz Kowarowski. - Wtedy jeszcze więcej będziemy musieli dołożyć z budżetu do MZK. I dodaje:- Dziwi mnie bierność prezesa MZK, ponieważ powinien to zagrożenie dostrzegać.

Łukasz Kowarowski także jednoznacznie twierdzi: - Jeżeli MZK straci w przyszłości chociażby jednego pasażera, to będzie to wina władz miasta i radnych!

Róża Lewandowska, radna SOG-u: - Współpraca jak najbardziej, ale ona powinna polegać na korzyściach z obu stron. Jak mamy głosować za uchwałą, w której jest wiele niewiadomych: nie ma ceny biletów, nie ma informacji o przewoźniku ani o taborze? My musimy dbać o nasze spółki miejskie, w tym MZK. Kwestią sporu jest to, że nie wiemy wiele rzeczy. Dowiedziałam się też, że rada gminy może powierzyć to zadanie MZK, ale z różnych doniesień słyszymy, że przewoźnik jest już wybrany i jest nim Arriva...

Grzegorz Miedzianowski, radny SOG-u: -Jestem zwolennikiem współpracy i w kwestii porozumienia głosowałem "za". Musimy jednak podjąć taką uchwałę, która zabezpieczy interes MZK i mieszkańców. Współpraca tak, ale na uczciwych warunkach.

Spotkanie miało rozwiać wątpliwości

Dodajmy, że organizatorem transportu zbiorowego jest prezydent i to on był autorem projektu uchwały o porozumieniu pomiędzy miastem a gminą w zakresie organizacji komunikacji. I to prezydent powinien rozwiać wątpliwości radnych. By rozjaśnić sytuację zorganizowano spotkanie w Ratuszu z wójtem i jego urzędnikami oraz władzami Grudziądza i radnymi.

Efekt?

- Przedstawiliśmy odpowiedzi na pytania radnych. Wydaje się, że wątpliwości zostały rozwiane. Pojawił się postulat, aby powierzyć MZK Grudziądz przewozy gminne. Rozpatrujemy taką możliwość. Zwrócę się na piśmie z taką propozycją do prezydenta Grudziądza i zobaczymy jak rozwiną dalsze rozmowy - mówi Andrzej Rodziewicz, wójt Gminy Grudziądz. - Prezes MZK zapewnił, że jest gotowy do wykonywania takiego zadania.

Jeśli radni Grudziądza nie zgodzą się na to, by gminne autobusy mogły zatrzymywać się w sieci przystanków które są określone dla zewnętrznych przewoźników na terenie miasta, pozostanie by dojeżdżały tylko do głównych węzłów albo... zatrzymywały się na prywatnym terenie.

- Jestem optymistą i liczę, że się dogadamy - podsumowuje wójt Rodziewicz.

Prezydent chce szerokiej współpracy z sąsiadami

Z informacji Beaty Adwent, rzecznika prasowego Ratusza wynika, że podczas spotkania prezydent Glamowski podkreślał, że zależy mu na wsparciu miejskiej spółki MZK, dlatego zachęcał do wypracowania wspólnego stanowiska, które uwzględniałoby w niej rolę miejskiego przewoźnika.

- Radni wyrazili także obawę, że wprowadzenie na teren miasta Grudziądz prywatnego przewoźnika Arriva który poza terenem gminy, a na terenie miasta będzie prowadził działalność komercyjną. Stwarza to zagrożenie, że ceny biletów nie będą na takim poziomie, jakie prezydent ustalił z wójtem, co z kolei uderzy w interes MZK - mówi Beata Adwent. - Prezydent podkreślił, że zależy mu na szerokiej współpracy z sąsiadami i utrzymaniu dobrosąsiedzkich relacji.

Kolejne rozmowy pomiędzy samorządowcami zaplanowano na ten tydzień.