https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łąsko Małe: A Zduniek też przyjedzie?...

(ALE)
- Niech ten misiu stoi na biurku naszego pana dzielnicowego i przypomina Łąsko Małe...
- Niech ten misiu stoi na biurku naszego pana dzielnicowego i przypomina Łąsko Małe... Adam Lewandowski
Kilkuletni Klaudiusz najbardziej się martwił, że "nasz Zduniek" może - ze względu na zawiane drogi - nie dojechać. Ale młodszy aspirant Jarosław Zdunek dotarł. Ledwie wszedł, a już śpiewali mu 100 lat.

- Pieszo, przez śniegi, szedłbym, byle tylko w Łąsku Małym na czas się stawić - mówi dzielnicowy Zdunek.

Lubią go w Łąsku Małym. W każdą wolną chwilą starał się dotrzeć do tej wsi. Do świetlicy - zawsze pełnej dzieci. Chłopcy, dziewczęta w kolejkę się ustawiali, by zagrać z nim w ping-ponga. Posłuchać jego porad o bezpiecznym spędzaniu wolnego czasu, jak zachować się na drodze. - Jeden to mi w pingla dolał - mówi się posterunkowy Zdunek.

Łukasz dolał policjantowi

- To ja - cieszy się Łukasz. I jest z tego bardzo dumny.
Policjant Zdunek jest tutejszy. Urodził się i mieszka w Buszkowie. (Od kilku lat z żoną i ośmioletnim dziś synkiem). W koronowskim "Maczku" zrobił maturę. - Jak trafiłem do Łąska? - policjant zastanawia się chwilę. - Pod koniec lat 90. pracowałem w żandarmerii wojskowej w Bydgoszczy. Przeszedłem do policji. Przez trzy ostatnie lata byłem tu dzielnicowym. Duży rewir: 17 wsi, wśród nich Łąsko Małe, 35 kilometrów dzieli krańce tego rewiru.
Swe dzielnicowanie rozpoczął od spotkań z sołtysami, radami sołeckimi, z mieszkańcami.

Pani sołtys, dobra dusza

- W Łąsku Małym sołtysem jest pani Zofia Lorenc, dobra dusza tej wsi - opowiada Jarosław Zdunek. - Potrafi skupić wokół siebie dzieci i ma wiele pomysłów na zajęcie im wolnego czasu. Zacząłem coraz częściej tu bywać, przywiozłem dla każdego dziecka "Polfinka", maskotkę policji kujawsko-pomorskiej. Dzieciaki były zachwycone. Pomagałem organizować też turnieje sportowe, w ping-ponga, zapraszałem na spotkania policjantów - przyjaciół z prewencji, także z psem patrolowym. Zaprzyjaźniłem się z bywalcami tej świetlicy. A że była bez nazwy, więc pani Zosia w zeszłym roku wpadła na pomysł, by nadać jej imię "Polfinka". To jedyna świetlica w naszym województwie, której patronuje wymyślona przecież przez dzieci maskotka policji.

Pan Jarosław nie jest chyba typowym policjantem. Niewielu stróżów prawa do układania włosów używa żelu. - My też robimy sobie włosy na żel, jak pan Zdunek - mówią chłopcy.

- Dziękujemy za wspaniałą współpracę, będziemy tu naszego pana dzielnicowego mile wspominać - sołtys Lorenc nie była w stanie ukryć wzruszenia. Również dzieci.

Czas się pożegnać

Angelika pomogła wykonać niebieskie kwiaty z papieru, które zapełniły piękny kosz. Patryk zrobił wielką laurkę, oczywiście z "Polfinkiem" na okładce. Był też misiu z przyklejonym na brzuszku napisem "policja". - Niech stoi na biurku i przypomina nasze Łąsko Małe - mówiła pani sołtys.

Bo dzielnicowy Jarosław Zdunek awansował: od 18 stycznia pracuje w prewencji Komendy Miejskiej w Bydgoszczy. Rewir po nim przejął sierżant sztabowy Przemysław Konecki.

Oby wszyscy dzielnicowi doczekali kiedyś w swych rewirach takich pożegnań! Tego im życzmy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska