
- W 1939 r. nie było alternatywy dla polityki równego dystansu między Moskwą a Berlinem - przekonywał Wołos. Szeremie-tiew stwierdził wprost, że nie wyobraża sobie współpracy Polski z III Rzeszą. - Jak znika honor, to pojawiają się kanalie - przekonywał i podkreślał, że Beck był wybitnym mężem stanu. Dzięki jego zabiegom Francja i Wielka Brytania włączyły się do wojny, a kwestia polska zyskała rangę międzynarodową.

- Bez tego atak na Rzeczpospolitą mógł być tylko wewnętrznym problemem Niemiec i Rosji - stwierdził Wołos. - Beck kalkulował na tyle, na ile mógł.

Nad działalnością ministra spraw zagranicznych Józefa Becka w latach 1938-1939 pochylili się Piotr Zychowicz, autor głośnej książki „Pakt Ribbentrop - Beck” (jako oskarżyciel) i profesorowie: Romuald Szeremietiew i Mariusz Wołos (jako obrońcy). W rolę sędziego wcielił się prof. Grzegorz Górski, sędzia Trybunału Stanu i przewodniczący rady powierniczej Kolegium Jagiellońskiego - Toruńskiej Szkoły Wyższej, które zorganizowało to wydarzenie.

- To znakomita formuła, aby rozmawiać o trudnych tematach - mówili kolejni uczestnicy. Wszystko wskazuje, że nie będzie to ostatni tego typu pozorowany proces. Organizatorzy chcą przygotować kolejny sąd historii - tym razem na marszałkiem Edwardem Rydzem-Śmigłym.