Łazik po Marsie nie połazi

Pokaz łazika Magma White był okazją do ogłoszenia, że w 2014 roku w Polsce będziemy mieli prestiżowe zawody łazików marsjańskich. Pomysł to wynik współpracy Mars Society Polska, ABM Space Education i Austriackiego Forum Kosmicznego.

Do tej pory polskie łaziki uczestniczyły w zawodach organizowanych w Stanach Zjednoczonych. W tym roku Polacy byli tam bezkonkurencyjni - zajęli pierwsze i drugie miejsce.

- Mamy w Polsce tereny, które przynajmniej geologiczną warstwą symulują powierzchnię Marsa. Niewykluczone, że zawody mogłyby odbyć się w Toruniu - mówił Mateusz Józefowicz, prezes ABM Space Education, pierwszej w naszym kraju firmy koncentrującej się całkowicie na technologiach kosmicznych, posiadaczy Magmy White i Magmy 4 Kids.

Jaki jest cel rywalizacji? Przede wszystkim promowanie zainteresowań kosmicznych i technologicznych, umiejętność zbudowania przez studentów łazika i dostosowanie go do czterech zadań, które trzeba wykonać podczas zawodów, m.in. do odnalezienia astronauty i dowiezienia mu pakietu ratunkowego. - Ważne jest to, że studenci zmagają się z produktem własnych umysłów i rąk - zaznacza Mateusz Józefowicz. - Liczy się nauka i inżynieria ludzka, zgranie zespołu i niepoddawanie się.

Przeczytaj też: Steve Jobs też zaczynał w garażu

W budowie łazika studenci muszą zmieścić się w kwocie 15 tys. euro. Budowa pojazdu, który może pracować na Marsie, to koszt ok. 300 mln dolarów, dlatego studencki łazik nigdy nie poleci na planetę. Mateusz Józefowicz przyznaje, że im niższy budżet, tym więcej pomysłowości.

Magma White jest komercyjnym potomkiem polskich łazików studenckich. Wyposażona jest m.in. w detektor mikroorganizmów L.I.F.E., przeznaczony do wykrywania życia, na razie na Arktyce. - Prowadząc działania edukacyjne, chcemy zachęcić młodzież do zajmowania się technologiami kosmicznymi - mówiła Adrianna Sieklicka, koordynatorka działu edukacyjnego w ABM. Podczas wczorajszej prezentacji, Magmą zdalnie sterowała przez internet młodzież z Sieradza.