Uchwałę o nadanie Mostowi Uniwersyteckiemu w Bydgoszczy, nazwy Most Uniwersytecki im. Prof. Lecha Kaczyńskiego podjęto na zjeździe okręgowym Prawa i Sprawiedliwości, który odbył się 4 czerwca.
Incydent podczas przemowy prezydenta Bydgoszczy na otwarciu Trasy Uniwersyteckiej - materiał archiwalny.
„Rada Miasta w 2010 roku podjęła uchwałę o nadanie mostowi przez Brdę imienia Lecha Kaczyńskiego. Z inicjatywy radnych PO, w 2013 roku dokonano zmiany nazwy na Most Uniwersytecki. Decyzja ta wywołała falę protestów w województwie kujawsko-pomorskim , a także w całej Polsce. Uważamy, że dopełnienie nazwy mostu (Most Uniwersytecki im. Prof. Lecha Kaczyńskiego) przyczyni się do złagodzenia sporów i zasypania podziałów, które w ostatnich latach tak bardzo poróżniły Polaków” - czytam w uchwale.
Do zmiany nazwy mostu potrzebna będzie jednak uchwała bydgoskiej rady miasta. Do jej przygotowania zobowiązał się radny Jarosław Wenderlich. Gorącym orędownikiem uzupełnienia patrona mostu o prezydenta Lecha Kaczyńskiego był ojciec radnego PiS-u - zmarły niedawno Jarosław Edward Wenderlich. Mówił o tym zresztą na uroczystej sesji z okazji 670 urodzin Bydgoszczy.
- Porządkując dokumenty ojca znalazłem jego pismo z 13 grudnia 2013 roku adresowane do ówczesnego przewodniczącego Romana Jasiakiewicza, by Most Uniwersytecki nosił też imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego - opowiada radny Wenderlich. - Z tego co wiem, ojciec nigdy nie dostał na nie odpowiedzi, ale zamierzam wrócić do tej sprawy.
Najpierw z projektem uchwały ma zapoznać się Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości. Głosowania na radzie miasta należy się więc spodziewać po wakacjach, być może już na wrześniowej sesji.
Tymczasem przeciwny głosowaniu nad taką uchwałą w obecnej kadencji jest Bogdan Dzakanowski. - Dziś nie ma sensu do tego wracać, bo radni PiS nie mają wystarczającej liczby głosów - wyjaśnia, choć dodaje, że nadal jest zwolennikiem nadania mostowi na Trasie Uniwersyteckiej imienia tragicznie zmarłego prezydenta.
- Nie widzę jednak szans, by radni PO czy SLD zmienili zdanie. Po co więc to robić, dla awantury? - pyta radny Dzakanowski.
Zaskakujące, ale podobne wątpliwości ma radny Platformy Obywatelskiej Maciej Zegarski, który uważa, że obecna rada sprawą nie powinna się zajmować. - Uchwała jest przygotowywana tylko po to, by wywołać zamieszanie. Jeśli to jedyny pomysł Prawa i Sprawiedliwości na rozwój miasta, to im gratuluję - dodaje z przekąsem radny Zegarski.