- To było bardzo trudne spotkanie z zespołem dysponującym bardzo dobrymi warunkami fizycznymi - mówi Krzysztof Lewicki, wiceprezes Lecha. - My jednak potrafiliśmy wykluczyć ich atuty. W pierwszej połowie przeważaliśmy, a udokumentował to gol zdobyty przez Piceluka. W drugiej połowie po faulu na tym piłkarzu rzut karny skutecznie wykorzystał Jakub Feter. Niestety, na 12 minut przed końcem spotkania poznański sędzia podyktował przeciwko nam rzut karny. Rywale strzelili go co spowodowało niepotrzebną nerwową atmosferę. Na szczęście wynik już się nie zmienił i wygraliśmy trzecie spotkanie po którym byłem dumny z naszych zawodników.
LECH: Rumiancew, Baranowski, Buchalski, Ewert, Dylewski, B. Feter, Simson, J. Feter 1, Kulpaka, Komorowski, Gajkowski, Konon, Sarbinowski, Piceluk 1.
Lech jest na drugim miejscu w tabeli ale traci już tylko dwa punkty do lidera z Kalisza. W sobotę 9 kwietnia zmierzy się na wyjeździe z Unią Swarzędz.