- Wbrew temu, co sugeruje wynik, rywal był bardzo dobry - mówi Zbigniew Kieżun, trener Lecha. - Na początku Polonia miała bardzo dobrą, na szczęście niewykorzystaną sytuację bramkową. Potem my zaczęliśmy stwarzać sytuacje. Niestety, długo byliśmy nieskuteczni. Dopiero w 40. minucie po karnym wyegzekwowanym przez Jakuba Fetera objęliśmy prowadzenie. Dwie minuty przed przerwą po kontrze podwyższyliśmy. Bardzo dobry mieliśmy początek drugiej połowy. W 53. minucie zdobyliśmy trzeciego gola, zaś w 68. Piceluk w swoim stylu po indywidualnej akcji zdobył dla nas czwartą bramkę. To był mecz, który bardzo dobrze zagrała cała drużyna. Byliśmy skuteczni i konsekwentni w defensywie.
LECH: Ryłka, Baranowski, Koprowski, B. Feter, Skowroński, Lewandowski, J. Feter 1, Dobroński 1, Komorowski 1, Piceluk 1, Figurski, Goc, Buchalski, Manelski, Moszczyński.
Obecnie Lech jest na samym szczycie tabeli. W sobotę zagra na wyjeździe z Victorią Koronowo. Początek meczu 16.00.