- W pierwszej połowie uzyskaliśmy prowadzenie po strzale Baranowskiego - mówi Krzysztof Lewicki, kierownik drużyny Lecha. - Idealnie wykonał rzut wolny. Potem do głosu doszli rywale, jednak nie udokumentowali tego bramką. My mogliśmy podwyższyć wynik przed przerw, ale sytuacji "sam na sam" nie wykorzystał Piceluk. - W drugiej połowie przeważali goście. Na szczęście zdołali tylko wyrównać. My znów byliśmy nieskuteczni. Dla nas ten remis to strata dwóch punktów.
Lech DiM Rypin - Lubuszanin Trzcianka 1:1 (1:0) Bramki: Marcin Baranowski (3. wolny) - Wojciech Oczkowski (64)
LECH: Rumiantsev - Baranowski, Buchalski, Ewert, Goc (83. B. Feter) - Simson (68. Lewandowski), Kulpaka, Dylewski (46. J. Feter), Komorowski - Sarbinowski (46. Kukowski), Piceluk.
Następny mecz ligowy Lech rozegra już w środę. Na wyjeździe na prośbę rywala awansem zmierzy się z Polonią Leszno.