https://pomorska.pl
reklama

Leczenie niepłodności i ogólnopolski program refundowania in vitro. Co warto wiedzieć?

Materiał informacyjny GAMETA - SZPITAL
1 czerwca wystartował nowy rządowy program refundowania zabiegów in vitro. O tym, co zmienia on dla par starających się o potomstwo oraz jakie są najczęstsze przyczyny i metody leczenia niepłodności, rozmawiamy z dr hab. n. med. Pawłem Radwanem, ginekologiem i położnikiem specjalistą endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości z Kliniki Gameta.

Zacznijmy może od tego, jak rozumiemy niepłodność?

O niepłodności mówimy w sytuacji, gdy po roku odbywania regularnych stosunków płciowych bez używania środków antykoncepcyjnych kobieta nie zachodzi w ciążę. Taka sytuacja dotyczy 16-18% par, a więc niemal co piąta para boryka się z tym problemem.

Dlaczego tych przypadków jest tak wiele? Jakie czynniki decydują o niepłodności?

Rzeczywiście problem jest coraz bardziej widoczny. Przede wszystkim kobiety coraz później decydują się na dzieci, a od 30 roku życia stwierdzamy stopniowy się spadek płodności, który przyspiesza po 35 roku życia. Płodność kobiety po „czterdziestce” jest kilkukrotnie niższa niż trzydziestolatki. U mężczyzn wytwarzanie plemników trwa całe życie, ale ich jakość również spada wraz z wiekiem, choć nie jest to aż tak widoczne jak u kobiet. Reasumując, odkładanie decyzji o macierzyństwie jest czynnikiem zwiększającym ryzyko niepłodności. Nie bez znaczenia są też czynniki środowiskowe, w tym powszechne stosowanie w żywności oraz produktach codziennego użytku tzw. związków endokrynnie czynnych. Udowodniliśmy, że wpływają one negatywnie na układ hormonalny, zaburzając naturalną płodność, jak również obniżając skuteczność leczenia niepłodności. Negatywny wpływ na płodność mają też używki, w szczególności palenie papierosów

Jak często problem z poczęciem dziecka leży po stronie mężczyzn, a jak często po stronie kobiet?

Rozkłada się po równo, w połowie sytuacji stwierdzamy nieprawidłowości po stronie kobiety, w drugiej połowie u mężczyzny. U kobiet do najczęstszych przyczyn należą zaburzenia owulacji, endometrioza, niedrożność jajowodów, nieprawidłowości w budowie macicy i spadek jakości komórek jajowych. U mężczyzn mogą to być żylaki powrózka nasiennego, przebyte urazy, choroby i operacje, rzadziej czynniki genetyczne. U 15-20% par, pomimo wykonania zlecanych badań, nie znajduje się przyczyn niepłodności i mówimy wtedy o niepłodności niewiadomego pochodzenia.

A jakie są najczęściej stosowane metody leczenia niepłodności?

Na dobór leczenia ma wpływ przyczyna niepłodności, wyniki badań diagnostycznych, wiek pacjentów oraz czas oczekiwania na ciążę. Możemy tutaj wyróżnić leczenie farmakologiczne, metody chirurgiczne oraz leczenie metodami wspomaganej prokreacji, do których zaliczamy inseminację domaciczną czy zapłodnienie pozaustrojowe. Zapłodnienie pozaustrojowe, czyli in vitro, to najbardziej zaawansowana metoda leczenia niepłodności z wieloma modyfikacjami. Polega ona na pobraniu i zapłodnieniu komórek jajowych poza organizmem kobiety. In vitro stosowane jest gdy inne metody leczenia okazują się nieskuteczne lub nie dają realnej szansy na ciążę. Zapłodnienie pozaustrojowe jest najskuteczniejsza metodą leczenia niepłodności.

1 czerwca wystartował nowy rządowy program refundowania in vitro. Co oznacza to dla pacjentów borykających się z niepłodnością?

Rzeczywiście, ministerialny program wprowadził rewolucję w dostępności leczenia, która do tej pory była ograniczona. Poza nielicznymi programami samorządowymi, m.in. w Bydgoszczy, zapłodnienie pozaustrojowe nie było refundowane. Program „Tak dla in vitro” obejmuje pełne finansowanie do sześciu indywidualnych procedur in vitro. W ramach tego wsparcia przewidziano do 4 cykli zapłodnienia in vitro własnymi komórkami jajowymi lub dawstwem nasienia oraz do 2 cykli zapłodnienia in vitro z komórkami od anonimowych dawczyń. Z programu „Tak dla in vitro” mogą skorzystać pary, które spełniają określone kryteria wiekowe i medyczne. Program jest otwarty dla par z całej Polski, niezależnie od miejsca zamieszkania. Co więcej program skierowany jest nie tylko do małżeństw, ale też dla związków nieformalnych.

Porozmawiajmy jeszcze o samym in vitro. Ta metoda jest znana od lat...

To może zdziwić, ale in vitro stosowane jest od 46 lat. Za jej opracowanie dr Robert Edwards został w 2010 r. uhonorowany Nagrodą Nobla w dziedzinie medycyny. Szacuje się, że na świecie urodziło się już ponad 9 milionów dzieci dzięki tej metodzie. W Polsce pierwszy udany zabieg in vitro przeprowadził w 1987 roku zespół prof. Szamatowicza w Białymstoku. Jestem dumny, że w skład tego zespołu wchodził mój tata - Jerzy Radwan.

A czy wokół in vitro są jeszcze jakieś nieobalone mity? Słyszałem na przykład, że podaje się kilka zarodków, bo nie wiadomo, który się zagnieździ i często są później ciąże bliźniacze...

Rzeczywiście w przeszłości ciąże bliźniacze stanowiły do 30% wszystkich ciąż otrzymanych metodą in vitro. Wynikało to z podawania do jamy macicy dwóch, a czasem nawet trzech zarodków. Ciąża bliźniacza stwarza jednak ryzyko wielu komplikacji zarówno dla matki, jak i dzieci. Ten problem udało się rozwiązać podając pacjentce tylko jeden zarodek. Jeśli para ma więcej niż jeden zarodek, to nadliczbowe embriony są zamrażane. Będą one wykorzystywane, gdy pacjentka nie zajdzie w ciążę lub po porodzie zdecyduje się na kolejne dziecko. Dzięki temu para nie musi przechodzić kolejnego zabiegu in vitro. W Polsce leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego jest uregulowane prawnie. Ośrodki leczenie niepłodności muszą spełniać ścisłe określone kryteria. Na szczęście czasy, kiedy in vitro było w Polsce tematem tabu i mitów, już minęły, a pary w Polsce mają w końcu zapewnioną dostępność leczenia.

*dr hab. n. med. Paweł Radwan

ginekolog-położnik; specjalista endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości; Kierownik Działu Badań i Rozwoju w Klinice Gameta.

Więcej informacji na temat programu „Tak dla in vitro” oraz metod leczenia niepłodności można znaleźć na stronie www.gameta.pl.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska