- Z szacunków wynika, że z problemem niepłodności w Polsce boryka się około 15-20 procent społeczeństwa, co stanowi około 3 miliony Polaków. Chcemy ich wesprzeć w staraniach o posiadanie potomstwa - mówi Milena Zakrzewska z KO w Grudziądzu. - Koszt leczenia metodą in vitro, która jest jedną ze skuteczniejszych metod leczenia niepłodności waha się od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych stąd inicjatywa, aby to z budżetu centralnego było finansowane.
Jak zauważa Milena Zakrzewska, w 2021 roku dzietność spadła najbardziej od czasu zakończenia II wojny światowej. - Niepłodność staje się chorobą cywilizacyjną - dodaje grudziądzanka i zachęca do składania podpisów pod obywatelskim projektem "tak dla in vitro".
- Zależy nam na tym, aby leczenie to było refundowane ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia w kwocie 500 mln zł rocznie - podkreśla Paweł Napolski.
Podpisy można składać w biurze posła KO Tomasz Szymańskiego na czwartym piętrze budynku MPGN-u przy ul. Curie-Skłodowskiej od poniedziałku do piątku w godz. 11-15.30. Działacze Koalicji Obywatelskiej zapowiadają też że wybiorą się w miasto aby bezpośrednio zachęcać mieszkańców do podpisów.
Samorządowcy oraz działacze różnych ugrupowań grudziądzkich już w 2017 roku podejmowali starania aby to z kasy samorządu była możliwość finansowania leczenia in vitro. Wojewoda unieważnił uchwały w tej sprawie argumentując m.in. że miasto nie może realizować takiego programu, bez wcześniejszego rozpoznania potrzeb mieszkańców, a sam program powinien być podjęty przez gminę, tymczasem grudziądzka uchwała nie była inicjatywą samorządu tylko inicjatywą obywatelską popartą przez ponad 500 osób.
