
Ledwo stoją na nogach, a wsiadają za kierownicę. Pijani kierowcy z naszego regionu
Prawie półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał 58-letni kierowca ciężarowej scanii, który nie dosyć, że prowadził pojazd pod wpływem alkoholu, to na chojnickiej obwodnicy spowodował kolizję z inną ciężarówką i nie zatrzymał się na miejscu zdarzenia. Za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości mieszkańcowi powiatu elbląskiego grozi teraz kara do lat 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za spowodowanie kolizji drogowej.

Ledwo stoją na nogach, a wsiadają za kierownicę. Pijani kierowcy z naszego regionu
Policjanci z aleksandrowskiej "drogówki" zatrzymali pijanego kierowcę osobówki. 24-letni mieszkaniec powiatu radziejowskiego miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy. Za swój czyn odpowie przed sądem.
- Policjanci zauważyli kierowcę, który miał wyraźne problemy w utrzymaniu prostolinijnego toru jazdy. Kierowca zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu. Policjanci zatrzymali samochód - podaje Marta Białkowska-Błachowicz z KPP w Aleksandrowie.

Ledwo stoją na nogach, a wsiadają za kierownicę. Pijani kierowcy z naszego regionu
Dyżurny policji odebrał informację o poruszającej się drogą K-91 ciężarówce renault z naczepą, której kierowca może być w pod wpływem alkoholu. Z relacji świadków wynikało, że pojazd wykonuje dziwne manewry; m.in. chciał zjechać na autostradę, po czym nagle wrócił na drogę K-91 gdzie prawie uderzył w znak drogowy.
Ciężarówka zatrzymała się, jeden ze świadków szybko podbiegł do kabiny i wyjął kluczyki ze stacyjki. Jednocześnie poinformował mundurowych o tym fakcie. Na miejscu włocławscy funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości 44-letniego kierującego i przypuszczenia świadków okazały się trafne. Badanie urządzeniem wykazało prawie 4 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu w celu wytrzeźwienia.

Ledwo stoją na nogach, a wsiadają za kierownicę. Pijani kierowcy z naszego regionu
Strażnicy miejscy z Inowrocławia patrolujący osiedle Piastowskie na ulicy Łokietka zauważyli motocyklistę, który w trakcie zawracania niemal uderzył w ścianę garażu.
- Funkcjonariusze podejrzewając, że kierowca może być pod wpływem alkoholu, pojechali za nim próbując go zatrzymać. Motocyklista jechał „wężykiem” po przeciwległym pasie drogi na ulicy Świętego Ducha. Inni kierowcy zmuszeni byli zjechać mężczyźnie z drogi - relacjonują strażnicy miejscy.
Jego ucieczka skończyła się na ulicy Jacewskiej, gdzie wpadł z motocyklem do rowu.
- Był tak agresywny, że strażnicy musieli użyć kajdanek. Na miejsce został wezwany patrol policji, który zajął się ujętym przez straż miejską mężczyzną - dodają strażnicy.
Okazało się, że 41-letni motocyklista, mieszkaniec Inowrocławia, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.