Liga Europy albo nic - innych scenariuszy nie było. Wszystko przed starciem ze Spartakiem było w rękach legionistów. W przypadku zwycięstwa cieszyliby się z awansu do 1/32 Ligi Europy, a porażka kończyła ich europejską przygodę. Mimo zwycięstwa w Moskwie, Legia nie miała prawa czuć się faworytem, przegrywając 8 z 9 meczów w lidze. W czwartek Marek Gołębiewski musiał sobie poradzić bez m.in. Artura Jędrzejczyka, Filipa Mladenovicia, Lindsaya Rose'a, Joela Abu Hanny czy Ernesta Muciego. Defensywne braki były szczególnie widoczne.
Przez pierwszy kwadrans było dobrze, ale szybko nastąpiła katastrofa. W 17. minucie Maik Nawrocki popełnił okropny błąd, nieudolnie podając piłkę do Artura Boruca. Futbolówkę przejął Zelimkhan Bakaev, wyszedł praktycznie sam na sam z bramkarzem i pewnie trafił do siatki. Podopieczni Marka Gołębiewskiego wyglądali na poirytowanych i zaczęli grać lekkomyślne, łapiąc trzy żółte kartki przed przerwą.
Spartak oddał Legii pole gry, ale przewaga w posiadaniu piłki nie przekładała się na stworzone sytuacje. Legioniści byli ustawieni szeroko i głęboko, przez co nie byli w stanie stworzyć przewagi w środkowych strefach. To zmieniło się dopiero w 65. minucie, gdy na boisku pojawili się Rafa Lopes i Igor Kharatin. Dwie najlepsze szanse na wyrównanie miał rezerwowy Tomas Pekhart, ale najpierw trafił w poprzeczkę, a następnie jego strzał z rzutu karnego obronił Aleksandr Selihkov. Legii zabrakło kreatywności, składności, a w niektórych momentach też woli walki. Oczy krwawiły, gdy w doliczonym czasie gry drugiej połowy Yuriemu Ribeiro zajęło prawie 25 sekund wykonanie rzutu rożnego. Ostatecznie Spartak wygrał 1:0.
Porażka oznacza, że mimo sześciu punktów Legia zajęła ostatnie miejsce w tabeli. Dzięki obronionej jedenastce Spartak wygrał grupę C - w innym wypadku zająłby dopiero 3. miejsce. Napoli pokonało Leicester 3:2 i również zagra na wiosnę w Lidze Europy. Anglicy zagrają w Lidze Konferencji UEFA.
LIGA EUROPY w GOL24
Andruty na pocieszenie. MEMY po gali Złotej Piłki 2021
