Janusz G., 53-letni lekarz, zatrudniony w jednym z zakładów opieki zdrowotnej w Bydgoszczy i prowadzący tam prywatną praktykę lekarską, został we wtorek aresztowany na trzy miesiące. Zatrzymano go za wystawianie fałszywych zwolnień w zamian za łapówki.
Po dwumiesięcznym śledztwie Janusza G. zatrzymali policjanci z wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej w Bydgoszczy. Z materiału śledczych wynika, że lekarz za pieniądze wystawiał fałszywe zwolnienia.
Pomagało mu dwóch pośredników, którzy pobierali od 100 do 200 zł za "usługę". W tej sprawie 4 osoby usłyszały zarzuty wręczenia lekarzowi korzyści majątkowych w wysokości 6 tys. zł. Są wśród nich prywatny przedsiębiorca, ratownik medyczny i pielęgniarz.
Wobec "pośredników" mundurowi wnioskowali u prokuratora o zastosowanie dozoru oraz poręczenia majątkowego. Na poczet przyszłych kar policjanci zabezpieczyli mienie wartości 7,5 tys. zł u "pośredników" i ponad 2 tys. zł u lekarza. Policjanci ustalają, kto jeszcze mógł korzystać z fałszywych zwolnień.