Przypomnijmy - chirurg Marek M. został skazany przez bydgoski Sąd Rejonowy na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata za to, że w nieprawidłowy sposób podał małemu pacjentowi bupiwakainę - lek znieczulający. Zdaniem sądu, mogła to być zbyt duża dawka albo prawidłowa ilość, lecz niewłaściwie podana - domięśniowo, zamiast donaczyniowo.
Marek M. odwołał się od tego wyroku i wczoraj Sąd Okręgowy w Bydgoszczy rozpatrzył jego apelację. - Zapadł wyrok uniewinniający oskarżonego. Sąd uznał, że brak jest dowodów winy. Powołane w sprawie zespoły biegłych nie potwierdziły w sposób jednoznaczny ustaleń Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu, w oparciu o które przygotowano akt oskarżenia - mówi prokurator Adam Lis z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. Wyrok jest prawomocny. Prokuratura zamierza zapoznać się z jego uzasadnieniem. - Po analizie zdecydujemy, czy zastosować środek nadzwyczajny w postaci wniosku o kasację wyroku - dodaje prokurator Lis.
Trzyletni Gracjan zmarł we wrześniu 2002 roku po rutynowym zabiegu operacyjnym w klinice „Medic” w Fordonie. Początkowo oskarżono ane-stezjolożkę, a po jej uniewinnieniu - lekarza.
Wczorajszy wyrok jest już trzecim w jego sprawie. Oskarżycielką posiłkową była matka chłopca.
Źródło: Express Bydgoski