Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarzom ufamy najmniej na świecie. Dlaczego?

Joanna Pluta
sxc
Tak wynika z raportu New England Journal of Medicine. Jesteśmy na końcu listy 29 państw.

W naszym kraju lekarzom ufa mniej niż połowa mieszkańców, a dokładnie 43 procent badanych. Wyniki badań opublikował niedawno znany na świecie New England Journal of Medicine.

Jak czytamy na portalu Rynek Zdrowia badanie prowadzono w latach 2011-2013 w ramach International Social Survey Programme (ISSP). Ten program był realizowany w 29 państwach na świecie, a zajmowały się tym instytuty naukowe i badawcze poszczególnych państw.
Respondentów pytano o dwie sprawy - po pierwsze o to, na ile ufają lekarzom jako grupie zawodowej, po drugie zaś, na ile każdy konkretny respondent był zadowolony z poziomu leczenia podczas ostatniej wizyty u lekarza. Wyniki w Polsce okazały się zatrważające. Okazało się, że pod względem zaufania do lekarzy zamykamy stawkę i z 43-procentowym zaufaniem znaleźliśmy się na 29. miejscu spośród badanych państw.

- Jestem zaskoczony, że jest aż tak źle - mówi nam dr Adam Sandauer, honorowy prezes stowarzyszenia pacjentów Primum Non Nocere. - Podejrzewałem, że nie jest dobrze, ale tak słabych wyników się nie spodziewałem.
Trochę bardziej niż my, ale wciąż niewiele bardziej ufają lekarzom Chorwaci, Bułgarzy, Rosjanie, Chilijczycy i Amerykanie. - Tak niskie miejsce Stanów Zjednoczonych w tym badaniu wskazuje na to, że jeśli chodzi o zaufanie w ochronie zdrowia, wcale pieniądze nie są najważniejsze - mówi Sandauer. - Stany są bowiem są w czołówce inwestowania w ochronę zdrowia na świecie.

Czytaj: Zakończył się głośny proces w sprawie testowania szczepionek przeciwko ptasiej grypie. Oskarżeni są lekarze i pielęgniarki

W drugim poruszanym w badaniu aspekcie, czyli zadowoleniu z ostatniej wizyty u lekarza też nie wypadliśmy najlepiej, choć nie jesteśmy już na samym końcu, a na 25. miejscu spośród 29 krajów z wynikiem na poziomie 23 procent. Najwyższe wskaźniki zadowolenia odnotowano natomiast w Szwajcarii i Danii - to około 64 procent. Skąd tak niskie wyniki w Polsce?

- Trudno mi powiedzieć, ale myślę, że w dużej mierze może to wynikać z wciąż obecnego w kraju milczenia na temat błędów i wypadków medycznych - mówi Sandauer. - Jest ich w naszym kraju sporo, a tylko niewielka część z nich kończy się w sądzie, ponieważ ludzie boją się kierować pozwy.

Dr Sandauer zauważa też, że w Polsce brakuje odpowiednich rozwiązań systemowych. - Zarówno pacjenci, jak i lekarze powinni czuć się bezpiecznie. Prawo powinno się zmienić na tyle, aby lekarz nie bał się, że nawet najmniejszy wypadek przekreśli jego zawodową drogę, a pacjenci muszą wiedzieć, że taki wypadek niezostanie przemilczany, a oni nie zostaną bez pomocy i wsparcia. Niestety w Polsce jest jednak tak, że zawsze szuka się winnego. A na przykład w Szwecji najważniejsze jest, aby poszkodowany otrzymał pomoc. W takiej sytuacji jaką teraz mamy w Polsce cierpimy wszyscy i pacjenci i lekarze.

Sandauer dodaje, że potrzebna jest zmiana w tym, w jaki sposób buduje się wizerunek szpitala. - Nie wolno milczeć, jeśli coś pójdzie nie tak - mówi. - Moim zdaniem jedynym rozwiązaniem , aby zaufanie do lekarzy się w Polsce poprawiło jest krystaliczna przejrzystość działań. Nie wątpię, że wśród działaczy środowisk lekarskich znajdą się tacy, którzy się z tym zgadzają.
Dużym zaufaniem natomiast darzą lekarzy obywatele takich krajów, jak Szwajcaria, Holandia, Dania, Wielka Brytania, Finlandia, Francja i Turcja. Ten wskaźnik waha się od 75 do 83 procent.

Co na temat wyników tych badań myślą sami pacjenci? - Jak pewnie większość z nas mam bardzo różne doświadczenia z lekarzami - mówi pani Elżbieta, bydgoszczanka, emerytowana nauczycielka. - Niedawno na przykład wiozłam mamę na izbę przyjęć do jednego ze szpitali. Lekarz dyżurny zajął się nią tak, jakby była jedyną pacjentką. Ale zdarzało się również, że lekarze zostawiali mnie bez opieki albo zachowywali się, jakby pacjenci byli ich największym utrapieniem. Wiem jednak, że gdy dzieje się coś złego nie będę nic robić na własna rękę. Ufam ich wiedzy i doświadczeniu.

- Ja wiem, że jeśli chcę być dobrze wyleczony, to muszę iść prywatnie - mówi 45-letni Andrzej z Torunia. - Jak zapłacę, to się mną zajmą, a jak nie to zostawią na pastwę losu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska