https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekkoatletyka. Jakub Krzewina dementuje: - Nikt mnie nie poszukuje! Złożyłem wszystkie wyjaśnia.

Paweł Wiśniewski
Od 1 stycznia br. czyli kilkanaście godzin po incydencie w Kruszwicy, Jakub Krzewina jest do dyspozycji organów ścigania
Od 1 stycznia br. czyli kilkanaście godzin po incydencie w Kruszwicy, Jakub Krzewina jest do dyspozycji organów ścigania PAP/Leszek Szymański
- Chcę zdementować wszystkie informację związane z doniesieniami o moim rzekomym poszukiwaniu przez Żandarmerię Wojskową - wyjaśnia Jakub Krzewina. - Złożyłem wszystkie wyjaśnienia w prokuraturze. - Jestem sportowcem i dbam o swoje dobre imię. Wcześniej informowaliśmy o działaniach służb wojskowych. - Fakty, przedstawione wcześniej nie są do końca prawdziwie. Pragnę podkreślić, że byłem tylko ochroniarzem przy okazji konferencji związanej z walkami w formule freak fight. O szczegółach sytuacji w Kruszwicy będę Państwa informował… Już wkrótce.

O co chodzi?
Otóż znany z bezkompromisowego charakteru, były mistrz Polski na 400 metrów, halowy rekordzista świata w sztafecie 4x400 metrów i „autor” trzeciego wyniku w historii krajowej lekkoatletyki w biegu na dystansie jednego okrążenie (45.11 w 2014 roku) Jakub Krzewina, zamiast bawić się i radośnie witać Nowy Rok, pobił się z kolegą zza między, Sebastianem Urbaniakiem - wielce obiecującym płotkarzem na niskich płotkach, aktualnym wicemistrzem Polski (49.68)!
Szczegóły tego wydarzenia wkrótce, wyłącznie dla nas.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska