Od zeszłego roku zmieniły się przepisy i trzeba być trzeźwym, kierując także sprzętem wodnym. Tucholscy policjanci kontrolowali trzeźwość osób przebywających na wodach. Wypoczywających kontrolowało dwóch funkcjonariuszy policji oraz strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Tucholi. W sumie sprawdzono pięćdziesiąt uczestników spływów Brdą. Dla jednego z nich impreza zakończyła się w miejscu kontroli. - Akcja mająca na celu zapewnienie bezpieczeństwa osób przebywających na wodach została zainicjowana przez tucholską komendę policji - informuje Justyna Janiak, rzeczniczka policji. - My nie mamy jednak sprzętu pływającego, dlatego poprosiliśmy o pomoc strażaków z Tucholi, którzy udostępnili nam łódkę.
Policjanci w ciągu blisko trzech godzin skontrolowali stan trzeźwości u około pięćdziesięciu osób wypoczywających na wodzie. Jedna osoba zakończyła spływ mandatem i zakazem uczestnictwa w imprezie.
- Zgodnie z art. 35 ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na wodach pływanie kajakiem, rowerem wodnym lub łódką w stanie nietrzeźwości, po użyciu alkoholu lub środka odurzającego jest wykroczeniem - dodaje rzeczniczka. - Takie osoby muszą się liczyć z tym, że dostaną mandat, ale też nie będą mogły dalej płynąć.
W trosce o bezpieczeństwo osób wypoczywających na wodach tucholscy policjanci będą przeprowadzać regularne kontrole na różnych odcinkach Brdy.
Zapraszamy do naszego nowego serwisu: >>> www.pomorska.pl/kobieta <<<
Osoby pływające bezpośrednio w wodzie także powinny zachować trzeźwość. Ratownicy na plażach zwracają uwagę na to i niejednokrotnie wzywają policję, gdy widzą ewidentny przypadek. - Również kąpiący się powinni być trzeźwi - dodaje Janiak. - Alkohol jest najczęstszą przyczyną utonięć.
Wypożyczający sprzęt są wyczuleni na tę kwestię. - Pilnujemy, wakacje sprzyjają rozluźnieniu - informuje Barbara Ziegert, pracownica Zakładu Komunalnego w Bysławiu wypożyczająca sprzęt na plaży. - Zwracam uwagę i nie wypożyczę sprzętu pijanej osobie, chociaż nie mieliśmy w tym roku takiej sytuacji. Uczulam wszystkich na bezpieczeństwo i przypominam o zakładaniu i zapinaniu kamizelek ratunkowych, zwłaszcza dzieciom.
- To coś strasznego, co się dzieje na plażach. To norma, że przychodzą nad jezioro z piwkiem i cięższymi trunkami - informuje ratownik Paweł Patoleta z Gostycyna. - Non stop musimy zwracać uwagę i interweniować. Zazwyczaj przemawiamy im do rozsądku i nie trzeba wzywać policji.