https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej posprzątać, niż czekać na wizytę policjanta

Agnieszka Romanowicz
Rozmowa z Zdzisławem Lintowiczem, radnym gminy Świecie.

- Zorganizował pan spotkanie przedstawicieli wspólnot mieszkaniowych z os. Kościuszki z dzielnicowym. Jakie wyciągnęliście wnioski?

- To było zebranie zapoznawcze. Rozszerzyliśmy nieco jego formułę, ponieważ osiedle Kościuszki sąsiaduje ze starówką. Zaprosiliśmy więc także dzielnicowego z tej części miasta - pana Jarosława Godlewskiego. Wymieniliśmy numery telefonów i podstawowe spostrzeżenia, co należałoby zmienić na naszych osiedlach. Na szczegóły przyjdzie jeszcze czas.

- Jakie, podstawowe uwagi mieli mieszkańcy?

- Mamy te same problemy, co wszyscy mieszkańcy Świecia: wszechobecne psie odchody, pijaństwo, bałagan. Policjanci podkreślali, że można z tym walczyć, o ile społeczeństwo nie będzie bierne. Udało się nam już załatwić usunięcie pojemników na starą odzież. Wygrzebywali ją bezdomni, śmiecili wokół. To się ludziom nie podoba.

- Co możecie zrobić w sprawie psich odchodów?

- Gdy dzielnicowi będą wiedzieli, kto nagminnie łamie zakaz zanieczyszczania, udadzą się do delikwenta z interwencją. Właśnie o to chodzi, żeby tak załatwiać sprawy. Jestem przekonany, że pani czy pan, któremu policja pogrozi raz czy dwa, zastanowią się kolejnym razem, czy nie warto posprzątać po swoim pupilu, żeby uniknąć kolejnej wizyty mundurowych.

- Jak chcecie się zająć problemem pijaństwa?

- Pijaństwo to domowe awantury, hałas podczas ciszy nocnej. Zasygnalizujemy policji, gdzie najczęściej dochodzi do scen z alkoholem w tle.

- Planujecie kolejne spotkania?

- Będziemy się widywać regularnie w pomieszczeniu po biurach ZEC przy ul. Wojska Polskiego 165.

- Prawdopodobnie mieszkańcy innych dzielnic też życzyliby sobie takich spotkań.

- W takim razie, polecam ich organizację radnym z pozostałych osiedli w Świeciu. Każde ma swojego przedstawiciela w Radzie Miejskiej.

Udostępnij

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska