Jak się okazuje, powiaty golubski i rypiński przymierzają się do remontu trasy.
W budżecie powiatu golubskiego na remont tego odcinka zarezerwowano 1,2 mln zł.
- Dzięki naszym staraniom udało się wynegocjować 77,3 proc. wkładu zewnętrznego. Naszą inwestycję wesprze Ministerstwo Transportu, z którego otrzymamy 480 tys. zł, oraz żwirownia "Kamal" w Radzikach, która jest głównym użytkownikiem tej drogi. Przedsiębiorstwo zadeklarowała partycypację w kosztach w wysokości 366 tys. zł - informuje starosta golubsko-dobrzyński Wojciech Kwiatkowski.
Do ogłoszonego przez powiat przetargu stanęły trzy firmy. Najlepszą ofertę (jako jedyna mieściła się w 1,2 mln) zaproponowała Skanska, która za wykonanie prac zażądała 1 mln 94 tys. zł. Jednak firma wpłaciła wadium zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych dzień przed otwarciem ofert, a zgodnie ze specyfikacja przetargu powinna to zrobić dwa dni przed otwarciem kopert. Ten błąd wykorzystała firma "Drobud" z Wąbrzeźna, której oferta zajęła drugie miejsce. Prezes złożył już protest w sprawie rozstrzygnięcia przetargu.
- Jest to protest na zasadzie "jeśli nie my, to nikt". Nawet jeśli unieważnimy przetarg, to z oferty "Drobudu" i tak nie skorzystamy, bo przekracza ona nasze możliwości finansowe. Ja byłbym za oddaleniem protestu, ale znając determinację przegranych będzie odwołanie do Urzędu Zamówień Publicznych, a to zablokuje nam działanie na kilka miesięcy. Najrozsądniejsze byłoby więc unieważnienie przetargu i jego ponowne ogłoszenie - mówi Kwiatkowski. - Najprawdopodobniej wrócimy więc do punktu wyjścia, tracąc przy tym kilka tygodni, które można byłoby wykorzystać na prace drogowe.
Zarząd Dróg Powiatowych już ściął zawyżone pobocza i poszerzył drogę. Skanska deklaruje, że już może wejść z pracami. W specyfikacji pierwszego przetargu określono, że droga ma być gotowa do 15 października.
Powiat rypiński z naprawą drogi poradził sobie jeszcze inaczej - negocjacjami. Blisko kilometrowy odcinek wyremontuje na własny koszt firma Kamal.
- Nie szukujmy się, nawierzchnię zniszczyły samochody jadące do żwirowni, która jest żyłą złota - _mówi starosta dr Marek Tyburski. - Początkowo jej właściciel chciał od powiatu kilkudziesięcioprocentowego udziału, ale stanęło na tym, że wykona inwestycję we własnym zakresie, a my zajmiemy się poboczmi i rowami. _
Prace po stronie powiatu rypińskiego mają zacząć się w ciągu miesiąca.