"Edukacja filmowa i upowszechnianie kultury filmowej" to projekt, który w 2009 r. zrealizuje w 15 tys. gimnazjów Polski Instytut Sztuki Filmowej. Nie tylko zresztą w gimnazjach - projekt zakłada wzbogacanie wiedzy wielbicieli filmów w różnym wieku, w tym także licealistów i studentów, nauczycieli a także przyszłych filmowców.
- Miło nam, że znaleźliśmy się w gronie szkół, w których można będzie pogłębiać wiedzę o kulturze filmowej - mówi Monika Manke-Durma, dyrektor Gimnazjum nr 6 im. S. Staszica. Lista filmów jest bogata, można na niej odnaleźć wiele znakomitych tytułów. W sumie kolekcja zawiera ponad 50 filmów współczesnych na 26 płytach DVD.
- To radość, ale i wyzwanie dla nauczycieli, ponieważ niektóre filmy mogą okazać się zbyt trudne dla gimnazjalistów - mówi dyrektor Manke-Durma. - Oznacza to, iż muszą być one prezentowane w szczególnie przemyślany sposób. Na przykład film "Cześć, Tereska" będziemy prezentować i omawiać podczas lekcji wychowawczych...
W projekcie PISF nie ma ekranizacji lektur. Są natomiast takie filmy jak "Eroica", "Rejs", "Zezowate szczęście", "Męska sprawa", "Ucieczka z kina Wolność", "Dług". - To naprawdę kawałek dobrego, polskiego kina - mówi Monika Manke-Durma. - W większości przypadków filmy muszą być jednak prezentowane po pewnym przygotowaniu młodzieży. Takie materiały otrzymaliśmy w ramach projektu.
Czy ambitne polskie kino zaakceptują gimnazjaliści, na co dzień wybierający gry komputerowe i kino akcji? Na tym polega edukacyjny charakter projektu - uważają jego autorzy. Ich zdaniem edukacja filmowa szczególnie młodej widowni to proces wielofalowy, złożony. Oni, podobnie jak nauczyciele, uważają, iż powinna postępować małymi krokami.
- "Rejs" w odbiorze nastolatków śmieszy zupełnie inaczej niż nasze pokolenie, czy pokolenie naszych rodziców - mówi dyr. Manke-Durma. - Często dzieci śmieją się bardziej z formy, niż treści, po prostu nie rozumieją tego świata, nie zetknęli się z takimi realiami...
W Gimnazjum nr 6 nauczycielka zrezygnowała z prezentacji "Męskiej sprawy" Janusza Kidawy-Błońskiego na rzecz "Zezowatego szczęścia". Komediowa formuła okazała się ciekawsza dla uczniów, choć i w tym przypadku trzeba było odpowiednio ich przygotować.
Filmy z projektu PISF wzbogaciły zbiory szkolnej biblioteki. Uczniowie i nauczyciele mogą je więc również wypożyczać do domów.