Podczas tegorocznej zimy śniegu nie ma zbyt wiele. Żeby jednak tradycji stało się zadość, organizatorzy corocznej imprezy na śniegu znaleźli miejsce, w którym śnieżnego puchu jest mnóstwo. Dzieci i ich rodziców zaprosili do krotoszyńskiego lasu.
Do dwóch traktorów, za kierownicami których pojawił się sołtys oraz Franciszek Okrój, podoczepiano rząd sanek. Traktory śmigały po leśnych drogach. Dzieci na sankach kreśliły esy-floresy.
Po śnieżnych eskapadach uczestnicy kuligu ogrzewali się ciepłą herbatą oraz serwowaną im prosto z grilla kiełbasą. Wszyscy świetnie się bawili.
_- Mamy dużo szczęścia. W zeszłym roku udało nam się zorganizować kulig dosłownie w ostatni dzień, w którym był śnieg i piękne słońce na niebie. W tym roku znaleźliśmy to piękne miejsce - _mówi Piotr Paweł Szwech, szef stowarzyszenia. Następny kulig - za rok.
**
Leśne szaleństwo
Tekst i fot. Dariusz Nawrocki

Traktory śmigały po leśnych drogach. Dzieci na sankach kreśliły esy-floresy.
Członkowie Stowarzyszenia Pokolenia Pomorza i Kujaw w Barcinie razem z sołtysem Krotoszyna, Piotrem Niestatkiem, zorganizowali dla dzieci i nie tylko imprezę plenerową, w której najważniejsze było kuligowe szaleństwo.