Liceum Katolickie obchodziło rocznicę

Do tego święta przygotowywano się od dawna. Zaangażowali się wszyscy związani ze szkołą, a właściwie szkołami, bo od tego roku pod szyldem szkół katolickich działa także gimnazjum.

Jednak od pierwszej okrągłej rocznicy istnienia ważniejsza była ta związana z ks. doktorem Bernardem Sychtą, którego imię noszą obie placówki. W 2007 roku przypada setna rocznica jego urodzin i 25-lecie śmierci.
Ks. dr BeRnard Sychta

Wybitny badacz kultury Kaszub i Kociewia Zawdzięczamy mu m.in. "Słownik gwar kociewskich na tle kultury ludowej" i bezcenne kompendium z zakresu językoznawstwa, którego powstanie poprzedziło ponad dwadzieścia lat poszukiwań i badań. Malarz, autor sztuk teatralnych, zajmował się nawet psychiatrią.

mnie ideał
Ceremonia w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP rozpoczęła się programem słowno-muzycznym Chrystus Skała, nawiązującym do myśli przewodniej umieszczonej na sztandarze - "Budujemy dom na skale, a skałą jest Chrystus". Na akademię złożyła się poezja m.in. ks. Twardowskiego, Kasprowicza. Święto było także okazją do zaprezentowania po raz pierwszy sztandaru szkół, który poświęcił biskup pelpliński ks. prof. Bernard Szlaga. Po mszy świętej wszyscy przeszli do szkoły, gdzie świętowano w już w swobodnej atmosferze "rodzinnego spotkania". Oprócz uczniów, pojawili się także absolwenci i szereg osób, w różny sposób wspierających szkoły katolickie.

Na czym polega ich wyjątkowość? - Nie jesteśmy traktowani jako grupa, lecz zbiór indywidualności - podkreśla trzecioklasista Daniel Chełkowski. - Sprzyjają temu małe klasy. Nauczyciel ma czas, aby z każdym porozmawiać. Poza tym jest to normalna szkoła i mocno mylą się wszyscy myślący, że po "katoliku" jedyne co można robić, to pójść do seminarium.

Księdzem nie chce być też o rok młodszy Adrian Naskrentzki. - Nie chcę żeby zabrzmiało to jak podlizywanie się, ale dla mnie "katolik" jest ideałem szkoły - przekonuje drugoklasista. - Jest to zasługą nauczycieli. Muszę się przyznać, że wcześniej stroniłem od książek. Dzięki mojej polonistce Joannie Binieckiej odkryłem, że czytanie może być wielką przyjemnością.