Liga angielska już bez Miedzińskiego. Cała para na Polskę

Już po nieudanym ostatnim meczu w Tarnowie Miedziński sugerował takie rozwiązanie. W czwartek zapadła ostateczna decyzja. Co ciekawe, jeszcze dzień wcześniej torunianina wybrano Zawodnikiem Meczu Poole - Swindon, w którym zdobył dla gospodarzy 13 punktów. Jeden z najlepszych występów Miedzińskiego w barwach Poole nie mógł jednak niczego zmienić i kilkanaście godzin później oficjalnie poinformował o rozstaniu z "Piratami".

- Dziękuję Mattowi Fordowi za stworzenie mi takiej szansy. Jazda dla "Piratów" sprawiała mi wiele radości. Dziękuję fanom za tak mocne wsparcie i życzę kolejnego mistrzostwa w tym sezonie. Jestem zmuszony porzucić Elite League, żeby bardziej pomóc mojemu polskiemu klubowi - wyjaśnia żużlowiec swoją decyzję.

Na to zanosiło się już od dłuższego czasu. Miedziński w barwach Unibaksu spisuje się poniżej oczekiwań. Także w Szwecji zawodzi, choć w ostatnich tygodniach widać wyraźną poprawę.

Promotor Poole Matt Ford przyznaje, że rozumie decyzję swojego podopiecznego. - Adrian pojechał poniżej swoich oczekiwań w toruńskim zespole w ostatnią niedzielę i musiał szukać nowych rozwiązań. Zrobiłem wszystko, żeby przekonać go do pozostania w naszym zespole, ale rozumiem też jego decyzję. Myślę, że bez Adriana ciężko nam będzie powtórzyć serię 15 meczów bez porażki - podkreśla Ford.

Torunianin i tak nie zakładał całego sezonu w barwach Poole. Pierwszy po kilku latach przerwy kontrakt w Elite League miał mu pomóc rozjeździć się w sezonie i skuteczniej walczyć o miejsce w Grand Prix. Już wiemy, że takich efektów nie było. Choć jednocześnie był to jedyny zespół, w którym nie zawodził - w 12 meczach zdobył dla Poole 100 punktów. - Był wartościowym wsparciem dla pary Holder - Ward" - ocenia jazdę Miedzińskiego portal "Piratów".