Reforma oświaty i likwidacja gimnazjów niesie wiele pytań, na które wciąż brakuje odpowiedzi. Szukają ich dyrektorzy placówek oświatowych w powiecie radziejowskim.
Funkcjonuje tu 9 placówek na poziomie gimnazjum. Są to samorządowe gimnazja w Radziejowie, Piotrkowie Kujawskim, Osięcinach, Dobrem, Topólce i Bytoniu. Są też gimnazja, których organem założycielskim jest starosta - w Zespole Szkół i Placówek są dwa gimnazja, jedno z nich w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym.
Jest też gimnazjum najmłodsze w powiecie - jego mury w czerwcu przyszłego roku opuszczą pierwsi absolwenci - to placówka w Pocierzynie, założona przez stowarzyszenie rodziców „Szkoła Sercem Wsi”.
W siedmiu oddziałach gimnazjum w Miejskim Zespole Szkół w Radziejowie uczy się 170 uczniów. Szkoła podstawowa i gimnazjum zajmują ten sam obiekt, nie będzie więc problemu, co zrobić z opuszczonym budynkiem po zlikwidowanym gimnazjum.
Trudno już teraz przewidywać ewentualne skutki kadrowe reformy, ale nauczyciele, co jest zrozumiałe, boją się zwolnień.
Niebezpieczne ulice Grudziądza. Tędy lepiej nie chodzić w pojedynkę [lista]
- Zrobię wszystko, by zwolnień nauczycieli po likwidacji naszych gimnazjów nie było - twierdzi Grzegorz Sobczak, dyrektor Zespołu Szkół i Placówek. - Mogą być oczywiście przesunięcia na stanowiskach, ale to wszystko będzie w ramach szkolnej struktury kadrowej.
W gimnazjum Zespołu Szkół i Placówek jest obecnie 78 uczniów, zaś w SOS-W - 30. Mniej obaw, niż inni dyrektorzy, związanych z likwidacją gimnazjów ma Anna Rosińska, dyrektor placówek w Pocierzynie. To szkoła społeczna, założona przez stowarzyszenie „Szkoła Sercem Wsi”. - Mam nadzieję, że ta reforma wzmocni szkoły podstawowe, między innymi te mniejsze, wiejskie, takie, jak nasza.